/
Forum SHOC.PL


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
VT1100C z 1987r, spory przebieg, za co się zabrać w zimę?
Autor Wiadomość
Todek 
Lone Rider


Motocykl: VTX 1800 C 03 XL 650 V 04
Wiek: 56
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 9499
Skąd: Kostry/Parczew/LPA
Wysłany: 2015-02-14, 22:54   

Chrusta napisał/a:
A na końcu nowe wydechy - dosłownie jak nowe,

No proszę wydechy Made in Australia. :mrgreen:
_________________
"Bardzo też pożytecznie bywa najsamprzód zdzielić świadka, ledwo wejdzie, mocno kijem po głowie, od czego ten bardzo zdumiony bywa, a przeto i do kłamstwa nieskory."
Car Wszechrosji Piotr I - Ukaz o Badaniu Świadków".

Moje moto:
WSK 125 M06 B3 85
 
 
 
Chrusta 


Motocykl: Honda Shadow VT1100C 87r.
Dołączył: 01 Lip 2013
Posty: 64
Skąd: Toruń/ Piotrków Kuj.
Wysłany: 2015-07-06, 13:22   

No i wreszcie, po długim czasie ale silnik ruszył! Chodzi jak zegarek, chociaż nie dałem rady jeszcze dokładnie osłuchać bo założyłem stare uszczelki pod wydechy i trochę pierdzi przy szpilkach.

Dwie sprawy, najpierw ważniejsza:

1. Z tylnego gara na postoju trochę strzela, mniej więcej tak co sekundę słychać takie strzelenie. Śruby od regulacji mieszanki były na wierzchu (zdjęte zaślepki), ustawiłem wg. katalogowych 3 obrotów. Z tylnego nadal strzela, przestaje jeśli wykręcę śrubkę na jakieś 6-7 obrotów, co moim zdaniem jest trochę za dużo. Gaźniki rozkręcałem praktycznie całkowicie i czyściłem, co może być nie tak?

Dodam, że wywalałem to dziadostwo od oczyszczania oparów bo nawet pouszkadzane było (wersja na Kalifornie). Pozaślepiałem co trzeba, ale został mi jeszcze jeden wylot, z tego co wiem to jest to odpowietrzenie komór gaźnika. Co z tym zrobić? Na dole są zdjęcia. Na ostatnim to odpowietrzenie.

2. To wydaje mi się normalne, ale zapytam: układ zalałem wodą destylowaną. Niby upał ponad 30 stopni, wichurę włączyłem na stałe, a i tak nie nadążała chłodzić i po jakimś czasie moto się gotuje - wypluwa płyn. Nie wiem co tam za czujnik zamontowany, nie przyglądałem się, widziałem tylko że 2 pinowy. Możliwe że temp. załączenia ma 102 stopnie. Termostat wyjęty. Zamontuję chyba czujnik który załącza przy 90-95 stopniach, myślę że to będzie zdrowsze dla silnika. Tak czy siak... ciekawe czy jak by był zalany borygo, to czy by się nie gotował. Jak pisałem, wichura na stałe i i tak nie nadążała... Co o tym sądzicie?





 
 
Todek 
Lone Rider


Motocykl: VTX 1800 C 03 XL 650 V 04
Wiek: 56
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 9499
Skąd: Kostry/Parczew/LPA
Wysłany: 2015-07-06, 15:24   

Weź nie kombinuj i zalej układ płynem chłodniczym, a nie wodą. Kto Ci tak poradził?
_________________
"Bardzo też pożytecznie bywa najsamprzód zdzielić świadka, ledwo wejdzie, mocno kijem po głowie, od czego ten bardzo zdumiony bywa, a przeto i do kłamstwa nieskory."
Car Wszechrosji Piotr I - Ukaz o Badaniu Świadków".

Moje moto:
WSK 125 M06 B3 85
 
 
 
Chrusta 


Motocykl: Honda Shadow VT1100C 87r.
Dołączył: 01 Lip 2013
Posty: 64
Skąd: Toruń/ Piotrków Kuj.
Wysłany: 2015-07-15, 00:01   

Nikt mi nie poradził, i na pewno nie zostawiłbym wody w układzie, to było tylko na chwilę - bo nie miałem pod ręką nic innego żeby zalać na czas odpalania :-) . Chodziło mi o sam fakt gotowania się, ale chyba faktycznie z płynem będzie lepiej.

A co z gaźnikiem? Ktoś ma jakiś pomysł? Nie wiem czy znowu je wyjmować i całkowicie rozkręcać. Problem ze strzelaniem występował też wcześniej. Świece przekładałem między garami i było to samo. Przedni cylinder pracuje idealnie i równo, tylko z tylnego słychać lekki strzał co około sekundę i strzela po puszczeniu gazu. Po odkręceniu śruby od mieszanki na 6-7 obrotów jest trochę lepiej ale nie do końca idealnie. No nie mam pomysłu co w nim mogło się przestawić, oprócz tego że coś z mieszanką. Niestety nie znam konstrukcji gaźnika w 100% żebym mógł dokładnie stwierdzić gdzie leży problem...
 
 
Heinrich7 

Motocykl: VT1100 86r
Wiek: 47
Dołączył: 09 Lip 2012
Posty: 87
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2015-08-08, 17:27   

Witam, jak zwykle miesiac po fakcie ale trza cos napisac :-)

ad 1 strzela czyli spala w glowicy bo z rury jeszcze chyba ogniem nie wali , do tego mamy kilka powodow czyli wlasnie nieszczelny wydech, gaznik tylnego moze za malo pryska ale nie tylko dysza wolnych ale i iglica moze sie wieszac itp, na koncu zaplon trza by sprawdzic.

ad 2 woda to faktycznie na chwileczke bo zaczyna sie normalnie gotowac przy najmniejszej nieszczelnosci a plyn ma ta granice przesunieta o wiele dalej, czesto tez sama chlodnica jest drozna ale zawalona syfem i nie oddaje ciepla jak trzeba oraz termostat ledwo sie otwiera ( tam tez nieszczelnosci na korku powstaja ). sprawdz szczelnosc polaczen, termostat i chlodnice na plukanie z kamienia daj jak reszta bedzie ok.
 
 
Chrusta 


Motocykl: Honda Shadow VT1100C 87r.
Dołączył: 01 Lip 2013
Posty: 64
Skąd: Toruń/ Piotrków Kuj.
Wysłany: 2016-02-16, 02:26   

Odgrzeje temat. W poprzednim sezonie ledwo co zdążyłem pośmigać, a teraz znowu robota... :evil:
Został mi na 3 biegu. Bałem się ze coś w skrzyni rąbło, ale na szczęście wystarczyło zdjąć boczne dekle i już było wiadomo. Nawet sprzęgła nie trzeba zdejmować. 1) Ząbki zeskoczyły, a to dlatego że 2) pod sprzęgłem jest druga część wałka, jest tam taka "łapka" z otworem - zeskoczyła i obkręciła się kawałek. Całe szczęście wyszło bez strat i nic nie porujnowało. Pod tą sprężynkę na wałku podłożyłem podkładkę ~1,5mm żeby trochę mocniej dociskała tą łapę i myślę że powinno być ok. Często czytałem o problemach z biegami, gdzieś było o wyszlifowanych ząbkach, a u mnie nic nawet nie wygląda na zużyte, tylko se zeskoczyło ;-) . Co sądzicie?

Druga sprawa...
Klekotanie niestety nadal jest. Na pierwszy ogień idą łańcuszki, bo wysunięcie napinacza było ponad 9mm. Powiedzcie mi tylko, czy przez zużyte łańcuszki może występować takie klekotanie?

Już kurde podkładki pod kasowatory odpowiednie przecież podkładałem, ale nadal klepie... Generalnie prawie cały czas, ALE czasami przestanie. Zużycie łańcuszków było widoczne nawet po tym, że kreski na zębatce nie były równolegle do powierzchni głowicy, dość mocno były przekręcone. Czy takie zużycie łańcucha może powodować klekotanie zaworów? Na logikę wydaje się że jest to możliwe. Przez zużyty łańcuch może górna zębatka nie znajduje się zawsze (w sensie w dowolnym momencie podczas pracy) w takiej samej pozycji względem dolnej zębatki i kasowatory głupieją? Ale to takie teoretyczne rozważanie, może ktoś obeznany coś powie?

Szału już dostaje, jakiegoś pecha mam. Co chwila coś do roboty. A gaźnik to chyba gdzieś oddam do naprawienia, ewidentnie coś z nim nie tak. Nawala z rury jak głupi, jakiekolwiek regulacje nie przynosiły skutku.
 
 
Maruda 


Motocykl: Shadow VT750 83r.
Dołączył: 22 Mar 2011
Posty: 297
Skąd: Polska
Wysłany: 2016-02-16, 09:19   

Pecha to nie masz tylko teraz płacisz za bezmyślne pierwsze rozbieranie silnika a kasowatory w starym silniku ze sporym przebiegiem też się troche inaczej ustawia a znaki na rozrządzie z klekotaniem kasowatorów nie mają nic wspólnego
 
 
Skorupek 


Motocykl: VT 1100C 1996 SC23
Wiek: 37
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 1180
Skąd: Morszków/WSK, Marki
Wysłany: 2016-02-16, 17:27   

A w jaki sposób ty liczysz te trzy obroty składu mieszanki??? wkręcając 3 obroty od góry czy wykręcając śrubę składu mieszanki o 3 obroty od dołu???
 
 
Chrusta 


Motocykl: Honda Shadow VT1100C 87r.
Dołączył: 01 Lip 2013
Posty: 64
Skąd: Toruń/ Piotrków Kuj.
Wysłany: 2016-02-17, 01:20   

Maruda napisał/a:
Pecha to nie masz tylko teraz płacisz za bezmyślne pierwsze rozbieranie silnika a kasowatory w starym silniku ze sporym przebiegiem też się troche inaczej ustawia a znaki na rozrządzie z klekotaniem kasowatorów nie mają nic wspólnego

Dlaczego bezmyślne?
Wymieniłem uszkodzone wałki, sprawdziłem luzy i zgodnie z tabelką podłożyłem podkładek (chyba nawet o ułamek więcej, nie pamiętam), posprawdzałem gdzie tylko możliwe czy nie ma luzów. Zrobiłem co mogłem... A nie mam tyle kasy żeby kupować wszystkie możliwe części i wymieniać. Już włożyłem w silnik pewnie koło tysiaka, jak bym miał wpakować jeszcze drugie tyle to już opłacalniej zainwestować w nowsze moto... Na łańcuszki i ew. uszczelki, jeśli miałbym to jeszcze raz rozkręcać żeby coś poprawić, jestem w stanie wydać. Ale więcej to już wg. mnie przesada.

Skorupek napisał/a:
A w jaki sposób ty liczysz te trzy obroty składu mieszanki??? wkręcając 3 obroty od góry czy wykręcając śrubę składu mieszanki o 3 obroty od dołu???

Nie pamiętam już, ale raczej tak jak się to zawsze robi - wkręcając do końca i wykręcając o odpowiednią ilość obrotów. Przy domyślnym ustawieniu na jednym garnku było OK, a na drugim strzelało, i z tego co pamiętam to przestawało strzelać jak śrubkę wykręciłem tak, że jeszcze z 1 obrót i by wypadła.

PS. Więcej niż tysiaka wydałem - u lakiernika jeszcze był bak i błotniki. I pewnie jakieś koszta jeszcze by się znalazły... :-|
 
 
Maruda 


Motocykl: Shadow VT750 83r.
Dołączył: 22 Mar 2011
Posty: 297
Skąd: Polska
Wysłany: 2016-02-17, 08:29   

Łańcuchy kup nie zakute i przewiń je wtedy nie musisz kupować uszczelek a ich zużycie było widoczne przy pierwszym rozbieraniu
 
 
marcin k 
KARDAN SHADOG

Motocykl: VTX1300R
Wiek: 49
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 480
Skąd: Rokietnica k. P-nia
Wysłany: 2016-02-17, 20:38   

Chrusta, wiem kasy jest ile jest ale jeśli po pegeerowsku wymienisz, bądź naprawisz 50 % zużytych części a drugie 50 zostawisz to nie jest pech tylko dziadostwo w najlepszym wydaniu.
_________________
Emeryt, Uprawniony Diagnosta Samochodowy- lubię zapach diesla o poranku. "Lekarz stara się ujrzeć w człowieku jego niedomagania, sędzia złe strony a ksiądz głupotę- im większa tym lepsza" A.Schopenhauer
 
 
Chrusta 


Motocykl: Honda Shadow VT1100C 87r.
Dołączył: 01 Lip 2013
Posty: 64
Skąd: Toruń/ Piotrków Kuj.
Wysłany: 2017-05-02, 21:17   

Taka aktualizacja, bo całkiem zapomniałem napisać tu na forum - po wymianie łańcuszków śmiga jak złoto :mrgreen: . Stare łańcuchy były tak wyciągnięte, że były od oryginałów dłuższe o około 1,5cm :shock: . Nie dziwne więc, że wcześniej po odpowiednim dołożeniu podkładek stukanie nie ustało. No ale już wtedy podejrzewałem że to łańcuszki.

Gaziory też jeszcze podregulowałem, w rurę nie wali i chodzi (prawie) jak zegarek, bo jeszcze świece i przewody muszę zmienić. Świece to chyba II wojnę pamiętają, a kable to ze starości dostały gdzieniegdzie przebicia. Po tym wszystkim jeszcze ewentualnie sprawdzę synchronizację gaźników i to wszystko, zajmę się wodotryskami :-D . Sakwy, może jakieś gmole, itp... ;-)

https://www.youtube.com/watch?v=muq78uC12As

Bardzo Wam dziękuję za odzew i pomoc :-) .
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Wersja forum PDA/GSM