Mam małe pytanie.
Dziś coś dziwnego zaczeło się dziać ze sprzęgłem (tzn. dzwięki).
Jak wcisnę klamkę to ze sprzęgła dochodzi takie grzechotanie. a na puszczonym co jakiś czas metaliczny dzwięk jakby coś o siebie tarło metalowego.
sprzęgło się nie ślizga, a moto ma 41.000 km przebiegu.
Jakieś pomysły?
Odpowiedz do tematu
:
Łożysko Kicia - a mówiłem by gumy nie palić
nie kasa , nie maszyna , ale ludzie wokół ciebie są twoją miarą
ważne by człowiek był człowiekiem a nie dupą z uszami
ważne by człowiek był człowiekiem a nie dupą z uszami
:
Ale jak to? Łożyska wałka pośredniego skrzynki biegów? (bo chyba na nim jest sprzęgło)
toż to cały silnik do rozebrania.
Na shadowisku chciałbym abyś tego posłuchał.
toż to cały silnik do rozebrania.
Na shadowisku chciałbym abyś tego posłuchał.
:
Głuchy jestem bo bokser tak nap..... że nic nie słyszę
nie kasa , nie maszyna , ale ludzie wokół ciebie są twoją miarą
ważne by człowiek był człowiekiem a nie dupą z uszami
ważne by człowiek był człowiekiem a nie dupą z uszami
:
Znalazłeś przyczynę ?
Bo chyba mam to samo
Bo chyba mam to samo
:
Odpowiedz do tematu
Przyczyny brak. Ale zmieniłem sprzęgło na kevlarowe i jak nie obciążone to stuka, a kiedy dostanie obciążenie to cisza.
Kiedy wyjeżdzaliśy na północ w zeszłym roku okazało się, że ZEZA w swej C4 na fabrycznym sprzęgłe i małym przebiegu (ok. chyba 12tyś) miał ten sam objaw.
Od tamtej pory olewam sprawę bo sprzęgło kevlarowe + wzmocnione sprężyny działa zankomicie, chwyta agresywnie bez żadnych niepożądanych poślizgów.
Sprzęgło to wymieniałem kiedy fabryczne zaczeło się troszkę ślizgać na mocnych odejściach i agresywnej zmianie biegów (zwłaszcza na 2 i 3 biegu), choć wg norm serwisowych grubości tarcz i długości sprężyn wcale nie kwalifikowało się do wymiany.
Nowe sprzęgło miało cieńsze tarcze od nowości niż minimum serwisowe dla korkowego sprzęgła oraz krótsze sprężyny. Do tego minimalne luzy na zębach tarcz które wchodzą w kosz. To teoretycznie może być przyczyna stukania, ale poza, powiedzmy, obniżoną estetyką silnika pracującego na postoju, jestem baaaardzo zadowolony z nowego sprzęgła.
Kiedy wyjeżdzaliśy na północ w zeszłym roku okazało się, że ZEZA w swej C4 na fabrycznym sprzęgłe i małym przebiegu (ok. chyba 12tyś) miał ten sam objaw.
Od tamtej pory olewam sprawę bo sprzęgło kevlarowe + wzmocnione sprężyny działa zankomicie, chwyta agresywnie bez żadnych niepożądanych poślizgów.
Sprzęgło to wymieniałem kiedy fabryczne zaczeło się troszkę ślizgać na mocnych odejściach i agresywnej zmianie biegów (zwłaszcza na 2 i 3 biegu), choć wg norm serwisowych grubości tarcz i długości sprężyn wcale nie kwalifikowało się do wymiany.
Nowe sprzęgło miało cieńsze tarcze od nowości niż minimum serwisowe dla korkowego sprzęgła oraz krótsze sprężyny. Do tego minimalne luzy na zębach tarcz które wchodzą w kosz. To teoretycznie może być przyczyna stukania, ale poza, powiedzmy, obniżoną estetyką silnika pracującego na postoju, jestem baaaardzo zadowolony z nowego sprzęgła.