Odpowiedz do tematu
:
To jak będę w Toruniu, a będę na pewno tylko jeszcze nie wiem kiedy, to spotkanko jakieś przy pivku z chęcią ...
"Kiedy siedzę na maszynie totalny czuję luz" (Dżem)
:
Macie może jakiś patent na wyciągnięcie silnika? Wszystko porozłączane, wszystkie szpilki wyciągnięte, otańczyłem się dookoła motocykla ze szwagrem i nie wiem.. Ktoś kiedyś chyba mówił żeby położyć maszynę na bok i wyciągnąć.. Ale na który? A jak nie, to ma wyjść na stronę biegów czy hamulca? A może jeszcze inny patent?
Primum non nocere
:
Mi silnik po prostu "wpadł w rece" jak tylko wszystkie szpilki wyciągnąłem
Zapytam, wahacz i jego szpilka wyciągnięta?
W gwoli ścisłości: Dwie z przodu, jedna przez wahacz i dwie śruby na tylnim cylindrze, iiiii silnik wskoczył w łapki.
Zapytam, wahacz i jego szpilka wyciągnięta?
W gwoli ścisłości: Dwie z przodu, jedna przez wahacz i dwie śruby na tylnim cylindrze, iiiii silnik wskoczył w łapki.
Wstrząśnięty... ale nigdy zmieszany.
:
Zgadza się: dwie szpilki z przodu, jedna przez wahacz z tyłu (o nią najbardziej się bałem że nie będzie chciała współpracować, ale udało się bez problemu) i dwie śruby na tylnym cylindrze - wszystko wyciągnięte. Dzisiaj mam wolną sobotę, wiec jak tylko żona wróci z zakupów będę mógł kontynuować pracę przy Hanuli
Primum non nocere
:
Odpowiedz do tematu
No i udało się. Potwierdzam - da się samemu to ogarnąć. Mój patent na wyciągnięcie był taki (może komuś się przyda mała sugestia):
I druga fota:
Burdel (w sensie nieporządek) został już ogarnięty!
I druga fota:
Burdel (w sensie nieporządek) został już ogarnięty!
Primum non nocere