Koledzy mam pytanie, kiedy wymieniac olej ? Na koniec sezonu czyli na sezon zimowo garazowy, czy na poczatku sezonu - wiosna ? Ma to jakies znaczenie wogole ?? Pytam bo slyszalem ostatnio zacieta dyskusje w tym temacie ciekaw jestem waszego zdania ?
Pozdrawiam
Odpowiedz do tematu
:
Na koniec sezonu spuszczamy przepracowany olej i nie stoi nam całą zimę w silniku. Przychodzi wiosna a my już mamy przygotowany sprzęt do jazdy
:
Ja też wymieniam zaraz po sezonie - po co ma stać z przepracowanym olejem ?
A świeży czy stoi w bańce na półce czy zalany w silniku - bez różnicy dla oleju
A świeży czy stoi w bańce na półce czy zalany w silniku - bez różnicy dla oleju
Silnik, dwa koła i mina wesoła
:
Jak wyżej, po co motocykl ma stać te kilka miesięcy z przepracowanym olejem? Lepiej dla silnika, żeby stał ze świeżym.
:
No... w zasadzie nie do końca... Zawsze przez zimę zdąży się w nim rozpuścić co-nieco co zostało ze starego oleju... A w bańce mu to nie grozi...
Alabaster napisał/a: |
A świeży czy stoi w bańce na półce czy zalany w silniku - bez różnicy dla oleju |
No... w zasadzie nie do końca... Zawsze przez zimę zdąży się w nim rozpuścić co-nieco co zostało ze starego oleju... A w bańce mu to nie grozi...
Zawsze ktoś nas podgląda,
raz są to poeci, raz szpicle.
raz są to poeci, raz szpicle.
:
Prawdą jest, że w całości starego oleju nie spuścimy ale po zalaniu świeżego i odpaleniu moto nowy olej wymiesza się z resztką tego co pozostało i będzie już utrzymywał te zanieczyszczenia w zawiesinie. Stary olej może już nie mieć takich dobrych właściwości utrzymujących w sobie zanieczyszczenia i mogą się one osadzać w silniku przez te parę miesięcy
:
każdy zmienia kiedy chce ;)
Ja w tym roku nie wymieniem, nie przejechałem w tym sezonie 12 000 km - olej pozostaje więc na przyszły sezon.
Kierując się starą zasadą, jeśli moto będzie w ogrzewanym garażu - to bez różnicy.
Jeśli w zimnym garażu lub pod chmurką to na wiosnę, ze względu na to, że jest bardzo prawdopodobne, że w zimie zachce mi się posłuchać pracy silnika, pojechać na moto-mikołaje, lub aby się przewietrzyć, wtedy gdy moto nie jest w miejscu ogrzewanym w oleju zgromadzi się wilgoć i wtedy lepiej już przy stałych temperaturach plusowych przejechać ok 100km (ciągłej jazdy), czyli porządnie wymieszać i rozgrzać to co mamy w silniku i spuścić - wtedy zalać nówkę, aby się cieszyć w nowym sezonie nowym olejem :)
Ja w tym roku nie wymieniem, nie przejechałem w tym sezonie 12 000 km - olej pozostaje więc na przyszły sezon.
Kierując się starą zasadą, jeśli moto będzie w ogrzewanym garażu - to bez różnicy.
Jeśli w zimnym garażu lub pod chmurką to na wiosnę, ze względu na to, że jest bardzo prawdopodobne, że w zimie zachce mi się posłuchać pracy silnika, pojechać na moto-mikołaje, lub aby się przewietrzyć, wtedy gdy moto nie jest w miejscu ogrzewanym w oleju zgromadzi się wilgoć i wtedy lepiej już przy stałych temperaturach plusowych przejechać ok 100km (ciągłej jazdy), czyli porządnie wymieszać i rozgrzać to co mamy w silniku i spuścić - wtedy zalać nówkę, aby się cieszyć w nowym sezonie nowym olejem :)
:
a ja wymieniam kiedy zaczyna walić frytkami
:
nie najgorzej - niektórzy czekają aż zaczyna jechać rybą
Jamcio napisał/a: |
a ja wymieniam kiedy zaczyna walić frytkami |
nie najgorzej - niektórzy czekają aż zaczyna jechać rybą
:
Zalezy kto co lubi i co smazy
Odpowiedz do tematu
Alabaster napisał/a: | ||
nie najgorzej - niektórzy czekają aż zaczyna jechać rybą |
Zalezy kto co lubi i co smazy