Koledzy potrzebuje rady.
Zlokalizowałem metaliczne dzwonienie w moim motocyklu. Dźwięk dobiega z prawej rury i mam wrażenie że zaczyna się kilkanaście centymetrów od silnika. Zdemontowałem osłony i dalej dzwoni, podczas mocnego dzwonienia uderzyłem w rurę i utwierdziło mnie to w tym że dźwięk dobiega właśnie stąd. Proszę o rade a może informację, co tam w środku może brzęczeć ?? Czy tam są może rura w rurze ??
Odpowiedz do tematu
:
2-3 tysiaki ???? boże gdzie ty robisz zakupy ????? ;)
Myślę że nie jest to dzwonienie związane z wybebeszaniem bo dzwoni mi na kolanku a nie na końcu wydechu.
Myślę że nie jest to dzwonienie związane z wybebeszaniem bo dzwoni mi na kolanku a nie na końcu wydechu.
:
Potwierdzam te obawy dzwoni w kolanku przedniego cylindra i to właśnie są rezultaty wiercenia lub przekłuwania przegród w wydechu moim zdaniem to przegroda która dzwoni nie została przewiercona tylko się oberwała i będzie dzwonić. Ale niech inni się też wypowiedzą.
:
Słyszysz, że dzwoni ale nie wiesz w którym kościele
Przegroda sama w sobie ma większą średnicę niż rura kolanka i musiała by być kompletnie zmasakrowana, żeby się tam dostać.
W 600 w przednim kolanku jest "rura w rurze". Oberwanie/wypalenie(jak zwał tak zwał) wewnętrznej rury(oczywiście nie po całym obwodzie bo wtedy to zagłuszy dzwon Zygmunta ) powoduje właśnie dzwonienie. Miałem to samo i zaprzyjaźniony tłumikarz mi to wyleczyły baaardzo prosty sposób... Mianowicie nawiercił trzy małe otwory(jeden u góry, drugi po środku i trzeci na dole) w kolanku i przyspawał... Oczywiście zrobił to tak, że nic nie było widać. Po tej operacji dzwonienie ustało...
P.S. Destiny - wpadaj do Zawiercia to zrobimy to w 15 minut
BĄBEL napisał/a: |
Potwierdzam te obawy dzwoni w kolanku przedniego cylindra i to właśnie są rezultaty wiercenia lub przekłuwania przegród w wydechu moim zdaniem to przegroda która dzwoni nie została przewiercona tylko się oberwała i będzie dzwonić. Ale niech inni się też wypowiedzą. |
Słyszysz, że dzwoni ale nie wiesz w którym kościele
Przegroda sama w sobie ma większą średnicę niż rura kolanka i musiała by być kompletnie zmasakrowana, żeby się tam dostać.
W 600 w przednim kolanku jest "rura w rurze". Oberwanie/wypalenie(jak zwał tak zwał) wewnętrznej rury(oczywiście nie po całym obwodzie bo wtedy to zagłuszy dzwon Zygmunta ) powoduje właśnie dzwonienie. Miałem to samo i zaprzyjaźniony tłumikarz mi to wyleczyły baaardzo prosty sposób... Mianowicie nawiercił trzy małe otwory(jeden u góry, drugi po środku i trzeci na dole) w kolanku i przyspawał... Oczywiście zrobił to tak, że nic nie było widać. Po tej operacji dzwonienie ustało...
P.S. Destiny - wpadaj do Zawiercia to zrobimy to w 15 minut
Ateistą jestem z powodów moralnych. Uważam, że twórcę rozpoznajemy poprzez jego dzieło - w moim odczuciu świat jest skonstruowany tak fatalnie, że wolę wierzyć, iż nikt go nie stworzył.
Na mechanice się nie znam, ale chociaż podoradzam.
Na mechanice się nie znam, ale chociaż podoradzam.
:
Potwierdzam wypowiedź GhoustDragona. Miałem podobny mankament w virago i rozwiązałem w ten sposób, że nawierciłem otwór pod spodem kolanka, przyspawałem nakrętkę i śrubką skontrowałem wewnętrzną rurę. I później słyszałem dzwonienie, ale na wieży kościelnej.
:
Odpowiedz do tematu
[quote="GhoustDragon"]
Wielkie dzięki za zaproszenie, nie wykluczam że z zaproszenia może skorzystam :)
Planuje wypad do Będzina do sklepu motocyklowe butki obejrzeć, więc jak nie rozwiążę tej sprawy do tego czasu to na pewno dam znać :)
BĄBEL napisał/a: |
P.S. Destiny - wpadaj do Zawiercia to zrobimy to w 15 minut |
Wielkie dzięki za zaproszenie, nie wykluczam że z zaproszenia może skorzystam :)
Planuje wypad do Będzina do sklepu motocyklowe butki obejrzeć, więc jak nie rozwiążę tej sprawy do tego czasu to na pewno dam znać :)