Pechowy koniec sezonu :(
Odpowiedz do tematu

Dawid
[Usunięty]
: Pechowy koniec sezonu :(
Ten tydzień był straszny z rodzinno-osobistego punktu widzenia ale myślałem że to już dość problemów i wybrałem się dzisiaj na dłuższa przejażdżke żeby odpocząć, niestety nie dokończyłem trasy, za Pyskowicami na trasie na Krupski Młyn w lasku jest taki bardzo pechowy zakręt (ojciec kiedyś mówił że jest b.źle wyprofilowany)i niestety okazał się mocniejszy odemnie :(



zwolniłem przed zakrętem, zredukowałem bieg i było by dobrze ale jadący przedemną samochód przyhamował dosyć ostro z nieznanych mi przyczyn a było za wąsko żeby go wyminąć i też zacząłem hamować no i mnie wyrzuciło , trafiłem pobocze a tam kupa liści, ziemi, błota i jakiegoś kruszywa naryzsypywanego, i ostatecznie położyłem moto. Tak , miałem dużo szczęścia że odrobiłem lekcje z tym zagadnieniem bo jakbym poleciał dalej to skończyłbym pewnie na drzewie bo leżeliśmy ze 2-3 metry od dosyć rosłej sztuki.



Co było dalej? Udało mi się odpalić moje biedne maleństwo i wrócić do domu, jechaliśmy ostrożnie, wolniej ale w miare bez problemowo dotarłem na miejsce, jestem cały, nie powinno być nawet jednego siniaka, to dobra wiadomość, natomiast troszke gorzej jest z hanką, i tutaj bedę potrzebował Waszej rady, Moto poleciało na lewą stronę i to ona doznała urazów, mianowicie;



-tylny kierunek wyskoczył z miejsca i dyndał ale co ciekawe nie doznał ŻADNYCH uszkodzeń, po odkręceniu i złożeniu wygląda, trzyma sie i działa jak nowy

-przedni kierunek nie miał tyle szczęścia i klosz się roztrzaskał, tu nie ma co - do wymiany i tutaj sobie poradzę do spółki z tatą bo elektryk z niego dobry a to nic skomplikowanego.



-pękło mocowanie lewego lusterka i odleciało razem z lusterkiem, nic się nie wykruszyło no ale co z tym zrobić? Spawać da radę? a może jakiś profesjonalny 2 składnikowy klej? Odpadła tylko ta tulejka z gwintem reszta nienaruszona.



-Mój największy ból - wgniecenie na baku, okrągłe jak piłka do ping-ponga i może nie bardzo głębokie ale jednak, obok drugie mniejsze jakby od kamyczka.




-drobne ryski na błotniku i plastikach - to już usunąłem, lekka polerka i śladu nie ma ;-)





Reszta jest Ok, podnóżek i manetka lekko dostały ale po wyczyszczeniu i dokręceniu nie ma w zasadzie śladu, nic też nie wydaje się być krzywe, moto pracuje bez zarzutu.





Wobec tego - co radzicie? Zima przed nami, do wiosny chciałbym zeby lalunia była jak nowa :chytrusek:

:
No stary, ważne że jesteś cały. Maszynę sobie wyremontujesz i będzie ok.

Powodzenia

:
simon1977 napisał/a:
No stary, ważne że jesteś cały. Maszynę sobie wyremontujesz i będzie ok.

Powodzenia




i to najwazniejsze

kuba1100
[Usunięty]
:
Najważniejsze, że bez złamań i poważniejszych urazów!!!

Jak nie walnąłeś w nic kołem to i rama i lagi powinny być proste, kierunkowskaz kupić można w sklepach motocyklowych z allegro. Trochę gorzej ze zbiornikiem. Są ponoć jacyś magicy co wypychają wgnioty sprężonym powietrzem, ale tego nie widziałem. Najlepiej oddać zbiornik do dobrego blacharza, który go nieco wyciągnie, a potem lakiernik-troszkę szpachelku do wyrównania i nowy lakier. Jest z tym trochę pracy i biegania, ale tragedii nie ma. W Poznaniu taka zabawa to ok. 300 zł (50 zł, albo free blacharz i 200-300 zł lakiernik).

: Re: Pechowy koniec sezonu :(
Dawid napisał/a:
-Mój największy ból - wgniecenie na baku, okrągłe jak piłka do ping-ponga i może nie bardzo głębokie ale jednak, obok drugie mniejsze jakby od kamyczka.[/b]


Pisałem o tym, bo miałem podobny przypadek. Udało mi się odessać chwytakiem do GPS. Dokładny przepis i rolę "chuchu" znajdziesz w którymś z moich postów. Użyj opcji "szukaj". :mrgreen:

: Re: Pechowy koniec sezonu :(
Dawid napisał/a:
...wybrałem się dzisiaj na dłuższa przejażdżkę żeby odpocząć, niestety nie dokończyłem trasy, za Pyskowicami na trasie na Krupski Młyn w lasku jest taki bardzo pechowy zakręt (ojciec kiedyś mówił że jest b.źle wyprofilowany)i niestety okazał się mocniejszy ode mnie :(



zwolniłem przed zakrętem, zredukowałem bieg i było by dobrze ale jadący przede mną samochód przyhamował dosyć ostro z nieznanych mi przyczyn a było za wąsko żeby go wyminąć i też zacząłem hamować no i mnie wyrzuciło , trafiłem pobocze a tam kupa liści, ziemi, błota i jakiegoś kruszywa narozsypywanego, i ostatecznie położyłem moto. Tak , miałem dużo szczęścia że odrobiłem lekcje z tym zagadnieniem bo jakbym poleciał dalej to skończyłbym pewnie na drzewie bo leżeliśmy ze 2-3 metry od dosyć rosłej sztuki.:




Szczęście w nieszczęściu, że Tobie nic nie jest...



Dawid napisał/a:
pękło mocowanie lewego lusterka i odleciało razem z lusterkiem, nic się nie wykruszyło no ale co z tym zrobić? Spawać da radę? a może jakiś profesjonalny 2 składnikowy klej? Odpadła tylko ta tulejka z gwintem reszta nienaruszona.


Hym... kleić, spawać??? A zastanawiałeś się nad zmianą lusterek??? Na bajzlu kupisz takie jak ja mam(widziałeś, a jak nie to obejrzyj fotki z Toszka) za ok. 100zł. Może warto to przemyśleć???



Jak coś to powinienem mieć w domu jedno takie(po mojej zeszłorocznej glebie wymieniłem na nowe) to w Dobieszkowie bym simonowi podał(zawsze to coś).



Dawid napisał/a:
Mój największy ból - wgniecenie na baku, okrągłe jak piłka do ping-ponga i może nie bardzo głębokie ale jednak, obok drugie mniejsze jakby od kamyczka.


Co do zbiornika to moje zdanie znasz... Moto masz przed '93, a więc z 9 litrowym zbiornikiem. W necie zbiornik od modeli '93 wzwyż(już 11 litrów) dostaniesz za 200-300zł. Jeżeli spalanie utrzyma Ci się na takim poziomie jak ostatnio(3,5-4l/100km) to masz zasięg większy o jakieś 80km. Moim zdaniem to też jest jakaś alternatywa.

Ateistą jestem z powodów moralnych. Uważam, że twórcę rozpoznajemy poprzez jego dzieło - w moim odczuciu świat jest skonstruowany tak fatalnie, że wolę wierzyć, iż nikt go nie stworzył.

Na mechanice się nie znam, ale chociaż podoradzam.
Dawid
[Usunięty]
:
Dzięki za odzew ;-)



Co do lusterek - i tak chciałem kupić nowe, problem jest tego rodzaju że nie poszło lusterko tylko ta część która jest na stałe przy moto i w którą się lusterko wkręca, gdyby było inaczej to nawet bym nie truł w tej sprawie :P



Co do zbiornika - właśnie też o tym myślę, na allegro jest nawet jeden w podobnej cenie tylko nie wiem jaka pojemność, jutro przedzwonię do gościa.

:
Dawid napisał/a:
Dzięki za odzew ;-)



Co do lusterek - i tak chciałem kupić nowe, problem jest tego rodzaju że nie poszło lusterko tylko ta część która jest na stałe przy moto i w którą się lusterko wkręca, gdyby było inaczej to nawet bym nie truł w tej sprawie :P.


W takim razie do wymiany będzie obudowa przełącznika. Ewentualnie spróbuj np. tego:

http://sztukateria.abc24....2273&pro=122808



Dawid napisał/a:
Co do zbiornika - właśnie też o tym myślę, na allegro jest nawet jeden w podobnej cenie tylko nie wiem jaka pojemność, jutro przedzwonię do gościa.


Podaj jakiś link to Ci powiem.

Ateistą jestem z powodów moralnych. Uważam, że twórcę rozpoznajemy poprzez jego dzieło - w moim odczuciu świat jest skonstruowany tak fatalnie, że wolę wierzyć, iż nikt go nie stworzył.

Na mechanice się nie znam, ale chociaż podoradzam.
Dawid
[Usunięty]
:
Dzięki za namiar, o czymś takim właśnie myślałem ;-)



Zbiornik to ten: http://www.allegro.pl/ite...paliwa_bak.html

:
Jeżeli znajdziesz dobrego fachowca od spawania aluminium, to pospawasz bez problemu. :lol: Później tylko obróbka, szlifowanie, polerowanie i będzie jak nowe. :lol:

"Bardzo też pożytecznie bywa najsamprzód zdzielić świadka, ledwo wejdzie, mocno kijem po głowie, od czego ten bardzo zdumiony bywa, a przeto i do kłamstwa nieskory."
Car Wszechrosji Piotr I - Ukaz o Badaniu Świadków".

Moje moto:
WSK 125 M06 B3 85
:
Dobrze że tobie nic się nie stało.



Co do baku, to masz okazję do powiększenia. Można przeciąć, dodać troszkę blachy i zbiornik robi się duuuży. Mocowanie od biedy można zamontować takie .

Marcin
:
Dawid napisał/a:
Dzięki za namiar, o czymś takim właśnie myślałem ;-)


Ja używałem do wklejenia łożysk do piast w zabytku(jeździ do tej pory) i trzymało jak diabli. Kupisz chyba w każdym sklepie motoryzacyjnym, ew. z artykułami przemysłowymi.



Dawid napisał/a:
Zbiornik to ten: http://www.allegro.pl/ite...paliwa_bak.html


Na moje oko to chyba będzie ten większy, ale foty tak podłej jakości, że głowy nie dam.



MCY napisał/a:
Mocowanie od biedy można zamontować takie .


No i niestety Panie Marcin... nie można. 600 ma calową kierownicę.

Ostatnio zmieniony przez GhoustDragon 2009-11-29, 18:05, w całości zmieniany 1 raz
Ateistą jestem z powodów moralnych. Uważam, że twórcę rozpoznajemy poprzez jego dzieło - w moim odczuciu świat jest skonstruowany tak fatalnie, że wolę wierzyć, iż nikt go nie stworzył.

Na mechanice się nie znam, ale chociaż podoradzam.
:
Todek napisał/a:
Jeżeli znajdziesz dobrego fachowca od spawania aluminium, to pospawasz bez problemu. :lol: Później tylko obróbka, szlifowanie, polerowanie i będzie jak nowe. :lol:




Jak byś się zdecydował na spawanie to dam Ci namiary na fachowca ;-)

:
GhoustDragon napisał/a:




MCY napisał/a:
Mocowanie od biedy można zamontować takie .


No i niestety Panie Marcin... nie można. 600 ma calową kierownicę.




To był tylko przykład. Ja mam takie uchwyty.

Marcin
: Re: Pechowy koniec sezonu :(
[b]-pękło mocowanie lewego lusterka i odleciało razem z lusterkiem, nic się nie wykruszyło no ale co z tym zrobić? Spawać da radę? a może jakiś profesjonalny 2 składnikowy klej? Odpadła tylko ta tulejka z gwintem reszta nienaruszona.



Miałem ten sam problem żaden klej nie dał rady,na gorąco wciskne też nie tylko dobrze pospawać albo polutować ja mam polutowane jakimś srebrem

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group