/
Forum SHOC.PL


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Spadek obrotów w trakcie jazdy
Autor Wiadomość
Scrat 


Motocykl: VT 500c 85'
Wiek: 37
Dołączył: 23 Lut 2015
Posty: 37
Skąd: Warszawa/Wyszków
Wysłany: 2018-04-12, 06:27   Spadek obrotów w trakcie jazdy

No witajcie ponownie! Sezon dopiero się zaczyna i pewnie się Wam trochę nudzi. Spieszę więc z nowym problemem abyście mogli trochę rozruszać się umysłowo a przy okazji wspomóc mnie bo ja przestałem ogarniać.

Ale do rzeczy: Na koniec zeszłego sezonu miałem małą 'przygodę' - mianowicie stuknęło mnie z boku auto (kierowca zmieniał pas i nie zauważył, że obok niego jedzie takie malutkie moto). Niby nic się nie stało, ale od tego czasu mam dziwną przypadłość - podczas jazdy silnik potrafi spaść z obrotów tak o jakiś 1000... Skutkuje to tym, że na luzie moto gaśnie. Co więcej podczas tego 'zacięcia' (bo wstępnie myślałem, że po uderzeniu coś przycina się w gaźniku [pływak, jakaś dyszka]) bardzo trudno jest przyspieszać - moto praktycznie nie ma mocy. Wygląda to tak jakby dostawał za dużo paliwa wtedy.
Warto dodać, że po kilkukrotnym zgaszeniu i uruchomieniu moto problem znika i można dalej jeździć (do następnego 'przycięcia').

Licząc, że to kwestia gaźników ostatnio w końcu zabrałem się za nie. Rozebrałem, wyczyściłem, wyregulowałem mieszankę i zsynchronizowałem. Wziąłem moto na przejażdżkę i wszystko grało przez pierwsze 30 km. Tuż przed końcem wycieczki moto znowu spadło z obrotów, zgasło, po odpaleniu trzeba było dodawać gazu żeby nie zgasł ponownie i oczywiście strasznie marnie przyspieszał.

Jako, że nie mam już bladego pojęcia co może być przyczyną (poza gaźnikiem) proszę o pomoc lub jakiekolwiek wskazówki. Może coś spartaczyłem przy robieniu gaźników ale nie wydaje mi się bo raczej robione było z clymerem na kolanach i poradnikiem Cezara ;-)
 
 
Stormwind 
Zbyszek


Motocykl: Shadow VT500C 1986
Wiek: 43
Dołączył: 04 Wrz 2015
Posty: 109
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-04-12, 10:43   

Może gdzieś lewe powietrze łapie? Puszka od filtra szczelna? Doloty do gaźników?
Mi kiedyś po grzebaniu przy gaźnikach po jakimś czasie też zaczął źle chodzić, okazało się, że po paru kilometrach spadła mi ta gumowa gardziel z gaźnika i łapał lewe powietrze..
_________________
LwG!
 
 
 
Scrat 


Motocykl: VT 500c 85'
Wiek: 37
Dołączył: 23 Lut 2015
Posty: 37
Skąd: Warszawa/Wyszków
Wysłany: 2018-04-12, 10:55   

Filtra w sumie nie ruszałem ale sprawdzę temat. Cały airbox siedzi dobrze (sprawdzane kilka razy bo przy synchro wywalało jeden cylinder ciągle - a okazało się, że z jednej strony tulejka nie doszła do końca na gaźnik po wewnętrznej stonie). Łączniki gaźników i cylindrów też obsadzone dobrze.
Niby byłoby to możliwe z powietrzem przy filtrze - ale jak wytłumaczyć to, że po kilku odpaleniach sytuacja wraca do normy?
Serio - jest to dziwne... Jakieś inne sugestie?
 
 
MARQ 
f.k.a. Konar


Motocykl: VT125c 99'; VT1100A.C.E. 94-95'
Dołączył: 29 Sie 2014
Posty: 1608
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-04-12, 11:01   

może to być np. nie palący jeden gar. albo fajka, albo cewka, albo nie wiem - bo się nie znam ;) - co...

ja bym podczas tego przycięcia próbował np. zdjąć fajkę i włożyć jakąś "zapasową" świecę i sprawdzić po kolei czy iskra jest na wszystkich fajkach przy przyłożeniu do masy.
jak nie to, to wykręcać świece i sprawdzić czy któraś nie jest zalana... takie myśli.
 
 
Scrat 


Motocykl: VT 500c 85'
Wiek: 37
Dołączył: 23 Lut 2015
Posty: 37
Skąd: Warszawa/Wyszków
Wysłany: 2018-04-12, 11:14   

Good spot - ale akurat cewki były obie wymieniane w zeszłym sezonie. Razem z nimi przewody oraz fajki. Świece także świeżo zmienione przy robocie gaźnika. Problem w tym, że to 'zacięćie' ciężko uzyskać tak na zawołanie i przytrzymać tak długo, żeby dało radę wyjąć świecę (lub wymienić) i sprawdzać czy wsio jest ok.

Ale jak filtr powietrza okaże sie ślepą uliczką to pochylę się nad tym również.
 
 
MARQ 
f.k.a. Konar


Motocykl: VT125c 99'; VT1100A.C.E. 94-95'
Dołączył: 29 Sie 2014
Posty: 1608
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-04-12, 11:38   

Scrat napisał/a:
Good spot - ale akurat cewki były obie wymieniane w zeszłym sezonie.

ale przed zdarzeniem drogowym? ;)

Scrat napisał/a:
Problem w tym, że to 'zacięćie' ciężko uzyskać tak na zawołanie i przytrzymać tak długo, żeby dało radę wyjąć świecę (lub wymienić) i sprawdzać czy wsio jest ok.

Ale jak filtr powietrza okaże sie ślepą uliczką to pochylę się nad tym również.

na pewno warto sprawdzić i filtr - jak zresztą wszystko.
ale według mnie powietrze dawałoby bardziej stabilne uszkodzenie/odchył od normy ;)
np. zostawione otwarte otwory od synchro, przez które idzie powietrze, albo nieszczelność gdzieś w układzie dolotowym..
ale jeśli pomaga kilkukrotne zgaszenie i odpalenie maszyny a nie jej tyrpanie po dołach albo gibanie na boki to tym dalej wg mnie od problemów z powietrzem (mechanicznym problemem).
 
 
Scrat 


Motocykl: VT 500c 85'
Wiek: 37
Dołączył: 23 Lut 2015
Posty: 37
Skąd: Warszawa/Wyszków
Wysłany: 2018-04-12, 11:52   

MARQ napisał/a:
ale przed zdarzeniem drogowym? ;)


Tak, przed. Czyli sugerujesz, że przy stuknięciu coś mogło się rypnąć z cewką? Nie było to mocne walnięcie (ani się nie położyłem ani nic) ale fakt faktem - coś od lekkiego walnięcia się spierniczyło...

MARQ napisał/a:
ale według mnie powietrze dawałoby bardziej stabilne uszkodzenie/odchył od normy ;)
np. zostawione otwarte otwory od synchro, przez które idzie powietrze, albo nieszczelność gdzieś w układzie dolotowym..
ale jeśli pomaga kilkukrotne zgaszenie i odpalenie maszyny a nie jej tyrpanie po dołach albo gibanie na boki to tym dalej wg mnie od problemów z powietrzem (mechanicznym problemem).


No właśnie jest to dziwne. Trochę jakby coś przy pracy się przycinało i potem puszczało. Stąd mój pierwszy strzał w pływak albo jakąś dyszę przytykaną jakimś syfem z gaźnika, co się odkleił przy stuknięciu.
Ale może warto i w tą cewkę przycelować. Jeszcze nie do końca wiem jak wywołać to przycięcie na zawołanie ale może coś wykombinuje (choć wtedy to pewnie poznam przyczynę awarii :-) )
 
 
AMarek 

Motocykl: Vt 500 C 85r.
Wiek: 67
Dołączył: 17 Mar 2016
Posty: 252
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2018-04-12, 17:27   

To również może być uszkodzenie modułu zapłonowego,cewki lub impulsatorów. Włożyć inną świecę i zobaczy czy jest iskra. W module mogą być "zimne luty" ujawniają się po nagrzaniu modułu.
 
 
Leo 


Motocykl: Była VT 500 C 85, Honda XL 600V Transalp
Wiek: 64
Dołączył: 02 Maj 2013
Posty: 3111
Skąd: Otwock
Wysłany: 2018-04-12, 20:24   

miałem podobne objawy,winna była cewka
miałem także uszkodzony moduł ale tu objawy były nieco inne spadek mocy w zakresie obrotów 1,5-2,5 tys i powyżej 5tys
_________________
never as good as the first time
 
 
Scrat 


Motocykl: VT 500c 85'
Wiek: 37
Dołączył: 23 Lut 2015
Posty: 37
Skąd: Warszawa/Wyszków
Wysłany: 2018-04-16, 12:48   

A to akurat ciekawy trop z impulsatorami albo modułem zapłonowym. Jakieś wskazówki gdzie to znaleźć albo jak sprawdzić?

W cewkę nie chce mi się wierzyć bo jednak wymieniana była niedawno. No i wciąż próbuję to połączyć z uderzeniem a elektronika jakoś mi tutaj nie leży. Ale w sumie mogę się zaskoczyć...

Największym problemem jest wciąż wywołanie tego 'zacięcia' bo motocykl oczywiście nie chce współpracować. Sam moduł obstawiam, że można sprawdzić tylko wsadzając inny i czekając czy się zacięcie powtórzy lub nie? Czy jest jakiś inny sposób?
 
 
Leo 


Motocykl: Była VT 500 C 85, Honda XL 600V Transalp
Wiek: 64
Dołączył: 02 Maj 2013
Posty: 3111
Skąd: Otwock
Wysłany: 2018-04-16, 19:53   

z cewką było tak ze jechałem pamiętam na Woodstock,moto szło jak burza aż nagle schodziło z obrotów aż do zgaśnięcia, zjeżdżałem na bok odpalałem i znów jechałem kilkadziesiąt kilometrów bez objawów, tak się dotoczyłem na miejsce
w drodze powrotnej było ok przez kilkadziesiąt kilometrów po czym całkowicie przestał pracować jeden cylinder i pociągnąłem jeszcze na jednym trochę by ostatecznie wylądować na lawecie

awarię modułu potwierdziliśmy zamieniając ten element z bliźniaczą 500tką
co ciekawe w warunkach laboratoryjnych firma naprawiająca nie mogła stwierdzić uszkodzenia ;-)
_________________
never as good as the first time
 
 
AMarek 

Motocykl: Vt 500 C 85r.
Wiek: 67
Dołączył: 17 Mar 2016
Posty: 252
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2018-04-16, 20:14   

Sprawdzić iskrę - zdjąć fajkę ze świecy i podłączyć inną oczywiście przy wyłączonym zapłonie starannie połączyć z masą i uruchomić silnik. Zacząć najłatwiej od sprawdzenia złącz pod siedzeniem, sam moduł jest umieszczony za akumulatorem pod siedzeniem. Impulsatory można sprawdzić wstępnie omomierzem na złączach przy module, a najlepiej oscyloskopem. Moduł wyjąć z obudowy i obejrzeć jakość połączeń lutowanych i ścieżek.
 
 
Scrat 


Motocykl: VT 500c 85'
Wiek: 37
Dołączył: 23 Lut 2015
Posty: 37
Skąd: Warszawa/Wyszków
Wysłany: 2018-04-18, 13:42   

Leo napisał/a:
z cewką było tak ze jechałem pamiętam na Woodstock,moto szło jak burza aż nagle schodziło z obrotów aż do zgaśnięcia, zjeżdżałem na bok odpalałem i znów jechałem kilkadziesiąt kilometrów bez objawów, tak się dotoczyłem na miejsce


U mnie wygląda to ciut inaczek. Jak obroty spadają to momentalnie idzie w dół o jakiś 1k ale jak dodajesz gazu to ciagle można jechać. Nie wiem ile maksymalnie bo ja w tym stanie dotoczyłem się max 15 km. Ale można 8-)

AMarek napisał/a:
Sprawdzić iskrę - zdjąć fajkę ze świecy i podłączyć inną oczywiście przy wyłączonym zapłonie starannie połączyć z masą i uruchomić silnik. Zacząć najłatwiej od sprawdzenia złącz pod siedzeniem, sam moduł jest umieszczony za akumulatorem pod siedzeniem. Impulsatory można sprawdzić wstępnie omomierzem na złączach przy module, a najlepiej oscyloskopem. Moduł wyjąć z obudowy i obejrzeć jakość połączeń lutowanych i ścieżek.


Dzięki wielkie za info. No to czeka mnie grzebanko znowu. Niestety obecnie absolutnie nie mam kiedy zaciągnać moto do garażu ale jak tylko chwila pozwoli to zrobię podejście i dam znać czy coś mi się udało ustalić.
 
 
Leo 


Motocykl: Była VT 500 C 85, Honda XL 600V Transalp
Wiek: 64
Dołączył: 02 Maj 2013
Posty: 3111
Skąd: Otwock
Wysłany: 2018-04-18, 21:14   

moduł jest nierozbieralny,teoretycznie ;-)
_________________
never as good as the first time
 
 
AMarek 

Motocykl: Vt 500 C 85r.
Wiek: 67
Dołączył: 17 Mar 2016
Posty: 252
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2018-04-19, 18:16   

Taki jak mam jest bardzo łatwo rozebrać, tyko trzeba zwrócić uwagę na poprawny montaż - otworami odwadniającymi na dół, miałem odwrotnie i zeżarło ścieżki.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Wersja forum PDA/GSM