No i mam problem.
Sabrinka stala mi nie cale 3 lata, nie byla odpalana. Tak wiem brutal jestem ale niestety mialem swoje powody.
W końcu sie za nią zabralem.

I tak:

- wymieniłem olej, filtr oleju, filtr powietrza, swiece, nowe aku.

Po wymianie zaciaglem ssanie i zapalilem. Po zapaleniu Sabrinka chodzi jednakże po rozgrzaniu gdy chce ssanie wylaczyc gaśnie, tak samo robi kiedy chce odkręcić manetka.
Co z tym fantem? Mam podejrzenia co do gaznikow ze po takim dlugim postoju pozostanie mi je poczyscic?

Po za tym mam jeszcze pytanie jak sie ma wężyk z baku. A konkretniej 1. Z baku wychodzi kranik, potem wężyk w kierunku filtra paliwa, później do pompy i z pompy na dwa gazniki. Natomiast drugi wężyk wychodzi z prawej strony baku i idzie bezpośrednio w kierunku gaznikow przy końcu sie rozwidla na dwa gaźniki. Jednakże zanim wejdzie do gaznikow jest na wezyku trojnik z którego rozwidla sie na gaźniki a w druga stronę do niczego "na wydmuch" czy tak ma byc?

Kolejna sprawa to powietrze a konkretnie z filtra powietrza są dwa wyjscia jedno idzie na gaźniki z drugie od dolu malym wężykiem trafia do jakiegoś zbiorniczka plastikowego pod bakiem a z tamtad grubszym wężem idzie w kierunku przedniego cylindra i jest podłączony do niego od góry. Po co to? Czy jest to ważne aby węże nie byly jakos pozaginane? Lewe powietrze czy co?

Poradźcie co działać?

Ty się tymi wężykami nie przejmuj tak ma być. Po długim postoju w gaźnikach wytrącił się osad na elementach miedzianych i korpusie i coś się mogło przypchacNajlepeij odsaj gaźniki na myjkę ultradźwiękową i do synhronizaji i będzie ok.

Wyjąć gaźniki, przepłukać, sprawdzić dokładnie stan membran.
Membrany mam dwie wolne jakby co....

Skorupek czyli dobrze rozumie ze jeden wężyk ma byc na "do luftu"?

No i gaźniki zdemontowane. Jak sie zabrałem za rozkręcanie dostalem zawału. Osad osad osad, prawie wszystkie dyszki pozatykane tak wiec liczę ze jak juz oczyściłem wszystko to bedzie śmigać po założeniu. Johan membrany nie są uszkodzone ani popękane, ale jak cos bede pamiętał do kogo uderzyć ;) dzis zakładam gaźniki wiec życzcie mi szczescia :P

Tez sie zastanawiam nad śrubkami regulacji bo mialem na kazdy po 2 obroty a chyba ze tego co kojarzę ma byc 2,5 i 2,75 ? Poprawcie mnie jak cos :)

No i sie porobiło...

Gaźniki poczyszczone zamontowane i... dupa motor zapala jedynie jak podczas krecenia odkreci sie manetke ale błyskawicznie jak by się ją puściło to gaśnie. Dodam ze z wężyka nr 1 co nie jest wogole podlaczony do niczego leci potem benzyna.

Schemat podlaczenia paliwa

No i co teraz ? Chyba zalewa gaźniki z jakiegoś powodu albo coś fest knoce ?!

On nie musi być połączony. Wylewa się nim nadmiar paliwa z komór plywakowych. Ustaw poziom właściwie i powinno być ok. Co do gasniecia tu śruba wolnych obrotów umieć nieco przepustnice i powinno być ok.

Wykręć i przeczyść jeszcze zaworki iglicowe.

No i stało się !!! Maszyna śmiga jak ta lala !!! :D

Okazało się po ponownym rozebraniu gaźników, że pływaki się poblokowały. Do tego lekka regulacja wolnych obrotów i pyka sobie bardzo fajnie

Pyk pyk... wrrrrr wrrrrr !!!

Dzięki wszystkim którzy podpowiadali co mam robić, pomogli w dojściu do takiego stanu ! :)

No i pięknie! Fajnie brzmi.

Jednak mój ideał jeśli chodzi o oddech motocykla, to TEN dźwięk: https://www.youtube.com/watch?v=aAWB7laXY8w

Też racja, popełniłem nietakt.

Honda VT600 też tak potrafi! https://www.youtube.com/watch?v=eq6qT5soGS8

Kurczę, to już druga jakiej słuchałem na youtubie z tym brzmieniem. Chyba dokupię sobie sześćsetkę do Sabry, tylko dla tego dźwięku!

Na razie zobacz 3 wątki niżej "Nowy wydech w Sabre i koniec problemów" jak wygląda.
Jak gada nagram dziś i dziś wieczorem wrzucę. Od dawna chciałem, ale widać potrzebowałem pretekstu. Dzięki za pretekst!