Temat rezerwy w naszych bestiach można dwojako rozumieć, czyli pojemność zbiornika paliwa 14l + 3l rezerwy lub 14l w tym 3 litry rezerwy... Jak to jest? Pytam, bo dziś zatankowałem 12,3 litra wachy, więc powinienem kranik już dawno mieć w pozycji rezerwy. Chyba że kranik mam uwalony ;)

jedna z moich książek mówi:
pojemność 14 litrów, w tym rezerwa 2,1 litra.

dokąd lałeś? może więcej niż się powinno...
może temperatura na zewnątrz jeszcze się na to złożyła dodatkowo...

jak takie trywialne rzeczy odpadną, to:
u mnie z kranikiem były przejścia, nie działała rezerwa,
rozebrałem i złożyłem filtr paliwa / kranik.
mam nadzieję, że pomogło, testy w garażu wykazały, że zaczął działać,
na drodze nie miałem jeszcze okazji przerzucać się na rezerwę.

juz pare razy sprawdziłem do rezerwy moge smiało zrobic 330 -340 km .jak zaraz tankuje wchodzi 11.5 L a raz mi weszło 12.5 L ,tankuje raczej sam na motku w pionie, trzymam go miedzy nogami i do dachu leje .zdazylo sie ze ppokonałem tylko 35 km od momentu kiedy zaczoł przerywac i przełozeniu na rezerwe. no szczescie stanoł w miejscu cywilizowanym ,tylko 1km pchania ale i tak nie polecam ,mimo iż podobno to lekki motorek. ja juz eksperymenty zaliczyłem ,i gdy tylko widze przekroczone 250 km nerwowo patrze za tanksztelą

ps. wtedy gdy wydoiłem go do końca (nawet z uchem przy otwartym wlewie nie było słychać jakichkolwiek odgłosów szczątkowego chlupania waszki} na stacji orlen ,kraków włuczków weszło mi 13.9L do dzisiaj pamiętam bo dyskutowałem o tym z gościem z obsługi - no bo przecież powinno wejść 14.5 L

mi jak skończyło sie paliwo przejechałem ok 20km na rezerwie. do pełna weszło nieco ponad 13l. Za to mój szwagier jak mu zabrakło na podjeździe.. i to już z rezerwy bo zapomniał kranu przełączyć czyli dosłownie miał sucho w baku. wlał 1l w garażu po czym pojechaliśmy na stację ok 10km.. weszło mu 16,47l. dokładnie tyle pokazał dystrybutor. tylko że wlewał i wlewał po troszku po troszku. pewnie nei uwierzycie w to

We wlewie zbiornika jest taka kryza i paliwo powinno się tankować do dolnej krawędzi tej kryzy, od strony siedziska. W zbiorniku ma pozostać "luz".

no i dziś wyjeździłem paliwo. Hania zaczeła zwalniać 268km po zatankowaniu do pełna. zakładając że mamy 14l w tym 2l rezerwa - wyjeździłem 12l co po przeliczeniu daje ~4,48/100. dodam że cały dystans przejechany z pasażerka no i jednorazowo 200km w wietrzny dzień. nie mam pojęcia czy to dużo. myśle że samemu te 350km jest osiągalne

U mnie średni przebieg 350km, spalanie 3,42. Full załadowany, jedynie bez pasażera.

Ja ostatnio wysuszyłem swoja Hankę do zera przez swoja nieuwagę ,i hanka stanęła na 305 km cały czas samemu i po mieście.Więc chyba nie ma się czym martwić .

Zawsze tankuję do pełna przy wskazaniu licznika dziennego 300 km . i wchodzi mi 10 l pod korek. Jeżdżę przeważnie po mieście i wcale się nie ograniczam co do prędkości wg. gps średnio 90- 100 km/h. lubię sobie poszaleć

No to jednak waga robi swoje i to sporo bo ostatnio sporo się odchudziłem. Obecnie ważę około 70 kg i na pełnym baku robię te 420 +- km

Iceman31 aż wstyd się przyznać czemu tak się stało że ją wysuszyłem (źle przekręcony kranik miał być ON a był już na rezerwie i wycyckało ja do zera).
Po przeliczeniu wyszło troszkę ponad 4 litry. Ale po tym co piszecie to chyba muszę sprawdzić hankę jeszcze raz, bo chyba jestem 100km w plecy.