Odpowiedz do tematu
:
W ubiegłym tygodniu zdejmowałem obudowy przełączników.
Przy skręcaniu, jak nie miałem dobrze dokręconej obudowy - ssanie wracało do poziomu zerowego, dokręcenie śrubek i znów działa "manualnie"
Ya'aa'tey! Wystarczy chcieć!
:
powitać. też miałem ten problem przy mojej vt 1100. rozebrałem całą obudowę przełączników, dźwignia ssania poruszała się po plastykowym pasku z poprzecznymi ząbkami, które lekko się wytarły. podłożyłem coś tam pod ten elemencik aby zniwelować słaby docisk, skręciłem i wszystko wróciło do normy.
:
a u mnie wraca do pozycji zero,
ale nie od razu, tylko po kilku minutach, i mi to odpowiada bo silnik w miedzyczasie ma odpowiednie obroty i lapie wlasciwa temperature,
a ssanie w miedzyczasie powoli wraca do zera., czyli taki polautomat mam
:
usterka naprawiona :)
Problemem jest wyrobiony plastik dźwigienki ssania lub węższa nieoryginalna kierownica.
Więc do wszystkich, którzy twierdza, że ssanie ma wrócić od razu, albo że trzeba trzymać je palcem - tak ma nie być ;)
Ja już cieszę się normalnym ssaniem i co najważniejsze oddławiłem Hondzie na pełną moc! Szwajcarzy skastrowali ją do 27 KM...
:
Witam
trochę temat odkopuje bo dotyczy podobnego problemu - mianowicie u mnie ssanie jest cały czas na górze i nie da rady ruszyć tego w dół.
rozebrałem przełączniki wyciągnąłem linkę i chciałem ruszyć kombinerkami - ani drgnie.
da się to wyczyścić czy trzeba kupić nową linkę.
tylko nigdzie takiej nie widziałem.
a może coś przy gaźnikach się zblokowało.
spotkało coś takiego was?
(proszę o wyrozumiałość bo to pierwszy motorek)
a mechaniki uczę się właśnie na nim.
:
Odkręć przy gaźniku końcówkę i sprawdź czy chodzi. Upierdliwie się to demontuje, ale dasz radę. Wyciągając końcówkę z gaźnika uważaj, żeby nie spadła Ci sprężynka, bo potem $#@$#@$ z lampą po całym garażu szukasz.
[
Dodano: 2013-06-06, 10:11 ]
xprimo napisał/a: |
(proszę o wyrozumiałość bo to pierwszy motorek)
a mechaniki uczę się właśnie na nim. |
To powiem Ci, że z grubej rury...
Post zawiera lokowanie produktu oraz śladowe ilości orzechów.
:
na razie to naftopodobnych płynów chciałem nalać do środka linki i zobaczyć co się stanie.
ale żeby odkręcić od gaźnika to musze zdjąć obudowę filtra powietrza - czyli oddzielić ją od gaźnika.
a tam mało miejsca i jeszcze nie rozkminiłem co dokładnie trzeba wykręcić.
Na razie to przemalowuje i czyszczę cały motorek.
teoretycznie mam 90% prac.
teraz tylko to ssanie i składam - no i nowy zestaw śrubek.
oraz szpilki miedzy kolektorem a silnikiem.
:
Co do smarowania linek to proponuje wymieszać olej z np. spirytusem. Spowoduje to że olej będzie bardziej płynny. Wtedy wstrzyknąć strzykwą do pancerza linki. Spiryt wyparuje a olej zostanie na całości linki.
"Lepiej być o trzy godziny za wcześnie niż o minutę za późno" - William Shakespeare
:
Nic nie musisz zdejmowac.
Post zawiera lokowanie produktu oraz śladowe ilości orzechów.
:
niestety dojście do tego wcale nie jest takie łatwe.
tam nawet kluczem nie da rady tego ruszyć bo nie ma miejsca.
te 2 linki wchodzą prostopadle po obu stronach gaźnika.
czy jak uda mi się wykręcić, to jest możliwość "odpięcia" tej linki.
Bo każda linka ma na końcu ten wałeczek i nie bardzo mi się chce wierzyć że to ot tak wyjmę
pomyślałem że zdejmę obudowę od filtra - ale z tym jeszcze większa kaplica.
czy ta obudowa po odkręceniu tych górnych śrubek to trzyma się tylko na tych gumach miedzy gaźnikiem? - oczywiście na nich są pierścienie zaciskowe.
wracając do linki wpuszczałem tam "płyny" i nadal ruch to max 2-3mm.
ta linka ma równomiernie ciągnąć te 2?
:
Linki wchodza prostopadle do gaznika i tam jest taki ruchomy kawalek plastiku, ktory wykreca sie z gaznika. Mozna to zrobic palcami, albo wygietymi szczypczykami. Wyjecie filtra naprawde nie pomaga.
Post zawiera lokowanie produktu oraz śladowe ilości orzechów.
:
ok dzięki może dziś to ogarnę :)
:
hejka...ja w temacie ssania..i nie alkoholu ! haha
ale na poważnie to z tą dźwignią mam ten sam problem..cofa się diabloica i nic nie mogę na to poradzić....żadne dokręcenie nie pomaga...:( chyba kawałek szmaty tam wcisne ...!
:
tadbad1 napisał/a: |
hejka...ja w temacie ssania..i nie alkoholu ! haha
ale na poważnie to z tą dźwignią mam ten sam problem..cofa się diabloica i nic nie mogę na to poradzić....żadne dokręcenie nie pomaga...:( chyba kawałek szmaty tam wcisne ...! |
Już kiedyś pisałem,że w 600 pomaga 1 zł
Ateistą jestem z powodów moralnych. Uważam, że twórcę rozpoznajemy poprzez jego dzieło - w moim odczuciu świat jest skonstruowany tak fatalnie, że wolę wierzyć, iż nikt go nie stworzył.
Na mechanice się nie znam, ale chociaż podoradzam.
Odpowiedz do tematu