Mam pewien problem. Demontowałem dziś swoje podnóżki.
O ile je same i przegub od sprzęgła poszły bez problemu, to niestety moja robota zatrzymała się na zdemontowaniu przegubu od hamulca.
Jak to zrobić?
Tutaj fotka jak to wygląda:
Uploaded with ImageShack.us
Odkrecilem nakretke od sruby, lecz nie moge jej wyjac bo jedyna droga w jaka ona sie przesuwa to w w kierunku wewnetrznym, lecz jak widac na fotce, nie moze ona pojsc dalej bo blokuja ją rama
Odpowiedz do tematu
: Demontaż przeguby od stopki hamulca
:
Tak - temu kto odwrotnie założył ten bolec... Ludzie to nie myślą przy mechanice...
Matrix napisał/a: |
Obciąć łeb i wstawić nową |
Tak - temu kto odwrotnie założył ten bolec... Ludzie to nie myślą przy mechanice...
Ateistą jestem z powodów moralnych. Uważam, że twórcę rozpoznajemy poprzez jego dzieło - w moim odczuciu świat jest skonstruowany tak fatalnie, że wolę wierzyć, iż nikt go nie stworzył.
Na mechanice się nie znam, ale chociaż podoradzam.
Na mechanice się nie znam, ale chociaż podoradzam.
:
Nie chciałem być, aż tak dosłownym
GhoustDragon napisał/a: | ||
Tak - temu kto odwrotnie założył ten bolec... Ludzie to nie myślą przy mechanice... |
Nie chciałem być, aż tak dosłownym
:
Aha czyli rozumiem, że tak nie powinno byc ... no to fajnie, w takim razie brzeszczot i do dzieła
:
Mam dla Was panowie złą informację... ten bolec jest założony prawidłowo, no chyba że w mojej grzebał ten sam mechanik
Matrix napisał/a: | ||||
Nie chciałem być, aż tak dosłownym |
Mam dla Was panowie złą informację... ten bolec jest założony prawidłowo, no chyba że w mojej grzebał ten sam mechanik
"Kiedy siedzę na maszynie totalny czuję luz" (Dżem)
:
W takim wypadku by wychodziło na to, że aby to wyjąc to należałoby zdemontowac wydechy ...
:
Pewnie chodzi o to, że jakby się nakrętka odkręciła to przynajmniej nie odpadnie, w sumie ma to sens
:
I wszystko na ten temat.
ciachu napisał/a: |
I po co było walić głową w mur |
I wszystko na ten temat.
"Bardzo też pożytecznie bywa najsamprzód zdzielić świadka, ledwo wejdzie, mocno kijem po głowie, od czego ten bardzo zdumiony bywa, a przeto i do kłamstwa nieskory."
Car Wszechrosji Piotr I - Ukaz o Badaniu Świadków".
Moje moto:
WSK 125 M06 B3 85
Car Wszechrosji Piotr I - Ukaz o Badaniu Świadków".
Moje moto:
WSK 125 M06 B3 85
:
Chciałem zobaczyć co jest z drugiej strony
Todek napisał/a: | ||
I wszystko na ten temat. |
Chciałem zobaczyć co jest z drugiej strony
:
Nie wiem jak u Was, ale w mojej 600 ten bolec był założony tak, że dało się go wyjąć bez problemu. Na końcu nie był zabezpieczony nakrętką, tylko miał otwór przez który przechodziła zawleczka...
Ateistą jestem z powodów moralnych. Uważam, że twórcę rozpoznajemy poprzez jego dzieło - w moim odczuciu świat jest skonstruowany tak fatalnie, że wolę wierzyć, iż nikt go nie stworzył.
Na mechanice się nie znam, ale chociaż podoradzam.
Na mechanice się nie znam, ale chociaż podoradzam.
:
Tutaj u mnie była nakretka (od zewnetrznej strony) i była ona także jak u Ciebie GhoustDragon, zabezpieczona bolcem który przechodził przez otwór.
U siebie zdjęcie zrobilem po wyjeciu bolca, odkreceniu nakretki i docisniecie sruby maksymalnie w stronę ramy, no bo z racji ze ma po tamtej stronei zakończoną główkę, to w drugą stronę jej nie wyciągnę
U siebie zdjęcie zrobilem po wyjeciu bolca, odkreceniu nakretki i docisniecie sruby maksymalnie w stronę ramy, no bo z racji ze ma po tamtej stronei zakończoną główkę, to w drugą stronę jej nie wyciągnę
Mój Bobber:
https://www.youtube.com/watch?v=PyL-zUmrQt8
https://www.youtube.com/watch?v=PyL-zUmrQt8
:
Jak możesz, to wpisz w profilu rocznik moto. Dziękuję.
[ Dodano: 2013-03-23, 15:59 ]
Z tego co widzę, to ten bolec jest zamontowany prawidłowo. Ale na pewno jest jakiś sposób żeby go zdemontować. Może trzeba jakoś przesunąć to ramię, do przodu lub do tyłu.
[ Dodano: 2013-03-23, 15:59 ]
Z tego co widzę, to ten bolec jest zamontowany prawidłowo. Ale na pewno jest jakiś sposób żeby go zdemontować. Może trzeba jakoś przesunąć to ramię, do przodu lub do tyłu.
"Bardzo też pożytecznie bywa najsamprzód zdzielić świadka, ledwo wejdzie, mocno kijem po głowie, od czego ten bardzo zdumiony bywa, a przeto i do kłamstwa nieskory."
Car Wszechrosji Piotr I - Ukaz o Badaniu Świadków".
Moje moto:
WSK 125 M06 B3 85
Car Wszechrosji Piotr I - Ukaz o Badaniu Świadków".
Moje moto:
WSK 125 M06 B3 85
:
w takim razie i u mnie musiałby grzebać ten sam mechanik...
Bolec założony jest poprawnie i ma to sens.
Ja ściągałem go tak (jeśli dobrze pamiętam):
- odkręciłem śrubę regulacyjną od hamulca tylnego (tą przy kole),
- poluzowałem cięgno hamulca tak, aby całkowicie wyszło z uchwytu przy tylnym kole,
- przy maksymalnym wychyleniu do przodu góry elementu, w którym jest przedmiotowy bolec pozwala na jego wyciągnięcie.
Być może coś pomyliłem, ale z grubsza tak to szło
Odpowiedz do tematu
Sylwek napisał/a: | ||||||
Mam dla Was panowie złą informację... ten bolec jest założony prawidłowo, no chyba że w mojej grzebał ten sam mechanik |
w takim razie i u mnie musiałby grzebać ten sam mechanik...
Bolec założony jest poprawnie i ma to sens.
Ja ściągałem go tak (jeśli dobrze pamiętam):
- odkręciłem śrubę regulacyjną od hamulca tylnego (tą przy kole),
- poluzowałem cięgno hamulca tak, aby całkowicie wyszło z uchwytu przy tylnym kole,
- przy maksymalnym wychyleniu do przodu góry elementu, w którym jest przedmiotowy bolec pozwala na jego wyciągnięcie.
Być może coś pomyliłem, ale z grubsza tak to szło
Honda Shadow VT600C PC21 '91 - Mój pierwszy motocykl (nie licząc Pannoni)