:
Kwestia tylko jak to jest zrobione, jeżeli jest ściągniemy wydech to silnik nie będzie dobrze pracować, a może nawet gasnąć. Całkiem puste rury też nie są dobrym rozwiązaniem. Ale gdy choć trochę ograniczymy przepływ np. "siatką", "poprzeczką" to moc nam wzrośnie. Z moich nie dawnych badań wynikło, że bez ingerencji w gaźniki moc wzrosła o 4 km, a moment o 6 Nm, przy regulacji gaźników można się spodziewać wzrostu o około 6-10 km, moment 10-15 Nm.
Z pasją przez życie......
:
Różne są na ten temat opinie.
Twoja jest poparta badaniami.
Z tego co wyczytałem, to wolne wydechy przytłumiać powinno się nie na końcu wydechu, tylko albo przy wejściu kolanka do tłumika, albo w samym kolanku.
"Bardzo też pożytecznie bywa najsamprzód zdzielić świadka, ledwo wejdzie, mocno kijem po głowie, od czego ten bardzo zdumiony bywa, a przeto i do kłamstwa nieskory."
Car Wszechrosji Piotr I - Ukaz o Badaniu Świadków".
Moje moto:
WSK 125 M06 B3 85
:
Oczywiście, nie których nawet badania nie przekonają, ale widziałem, robiłem i teraz mogę się tym podzielić, a co kto z tym zrobi. Masz rację z mocowaniem. O dziwo nawet mały, wygięty kawałek metalu (zakryje powiedzmy 15% średnicy przelotu) może znacznie poprawić charakterystykę. Oczywiście odpowiednie firmy poświęcają długie godziny i kupę kasy na optymalizację kształtu i miejsca mocowania różnych takich "ulepszeń", a my tylko na czuja, metodą prób i błędów. Ja bym się bardziej skłaniał do mocowania bliżej kolanka, niż na końcu wydechu.
Z pasją przez życie......