Witam
Yanucha ma ostatnio problem.
Hondziawa nie chce mu odpalić na zimnym silniku. Na rozgrzanym - wszystko działa.
Sprawdziliśmy stan świec - wizualnie są w porządku.
Co może być przyczyną?
Odpowiedz do tematu
: Problem z odpaleniem na zimnym silniku
:
Może ssanie nie działa?
...a ósmego dnia Bóg stworzył Shadowa...
http://www.shadow.org.pl/...p=256254#256254
wydechy własnej konstrukcji
http://g.co/maps/t9uzt
http://www.shadow.org.pl/...p=256254#256254
wydechy własnej konstrukcji
http://g.co/maps/t9uzt
:
U mnie przez zim się linka chyba zapiekła bo nie mogę ruszyć suwaka.
...a ósmego dnia Bóg stworzył Shadowa...
http://www.shadow.org.pl/...p=256254#256254
wydechy własnej konstrukcji
http://g.co/maps/t9uzt
http://www.shadow.org.pl/...p=256254#256254
wydechy własnej konstrukcji
http://g.co/maps/t9uzt
:
a rozrusznik kręci dobrze ?
może kable albo fajki
wilgotnieją i kuku.
może kable albo fajki
wilgotnieją i kuku.
:
Ssanie działa.
Lampy się palą, klakson jest.
Rozrusznik kręci (tzn. kręcił bo już nie kręci )
Na cieplejszym silniku, moto się "chechłał", a następnie po strzale w rurę zapalał.
W każdym razie wpierw do zrobienia jest rozrusznik.
renegade26 napisał/a: |
Może ssanie nie działa? |
Lampy się palą, klakson jest.
Rozrusznik kręci (tzn. kręcił bo już nie kręci )
Na cieplejszym silniku, moto się "chechłał", a następnie po strzale w rurę zapalał.
W każdym razie wpierw do zrobienia jest rozrusznik.
:
na moje to układ zapłonowy, przewody fajki mogą mieć przebicia a przy takiej wilgotności jak teraz to bardzo prawdopodobne że iskra ucieka. właśnie to przerabiałem i po 2 tygodniach walki udało mi się uruchomić maszynę. Nowe przewody fajki swiece i jedna cewka.
Jak dasz koniom jeść, tak cię będą wieźć.
http://i16.photobucket.co...cbar/sobow2.jpg
http://i16.photobucket.co...marzec08016.jpg
http://i16.photobucket.co...cbar/sobow2.jpg
http://i16.photobucket.co...marzec08016.jpg
:
Odpowiedz do tematu
Dzięki Panowie za porady.
Najbliżej rozwiązania problemu byli opel3366 i jacabe. Po przejrzeniu wszystkich kabli okazało się, że w jednym z gniazd nie było styku. Ale za nim do tego doszedłem ( przy wsparciu telefonicznym kolegów z forum) i mechanika samochodowego ( żaden ze znanych mi mechaników motocyklowych nie miał czasu cyt: "trzeba było się za to zabrać zimą"), to spaliłem gniazda w elektromagnetycznym włączniku rozrusznika. Tak więc w ogóle mi nie kręcił. Teraz rozrusznik kręci i nie kręci na zmianę, ale pod siedzeniem można go zewrzeć na krótko.
Najbliżej rozwiązania problemu byli opel3366 i jacabe. Po przejrzeniu wszystkich kabli okazało się, że w jednym z gniazd nie było styku. Ale za nim do tego doszedłem ( przy wsparciu telefonicznym kolegów z forum) i mechanika samochodowego ( żaden ze znanych mi mechaników motocyklowych nie miał czasu cyt: "trzeba było się za to zabrać zimą"), to spaliłem gniazda w elektromagnetycznym włączniku rozrusznika. Tak więc w ogóle mi nie kręcił. Teraz rozrusznik kręci i nie kręci na zmianę, ale pod siedzeniem można go zewrzeć na krótko.
Gdyby dureń zrozumiał, że jest durniem, automatycznie przestałby być durniem. Z tego wniosek, że durnie rekrutują się jedynie spośród ludzi pewnych, że nie są durniami.