Odpowiedz do tematu
: Wymiana świec
Mam pytanko. Czy ma ktoś jakiś patent na wymianę lewej świecy (z lewej jak siedzimy na moto) na pierwszym cylindrze (pierwszy od przedniego koła). Chodzi mi dokładnie o to, że posiadam rurkową cienkościankową 18 i za cholerę nie mogę jej nałożyć na świece, tak jakby otwór doprowodzający nie był równoległy do kąta pod jakim siedzi świeca. Cy potrzebny jest jakiś specjalistyczny klucz? Dodam, że chodzi o VLX ale chyba wszystko jest identyczne jak w VT.
:
a nie dostałeś razem z moto zestawu oryginalnych kluczy ? tam klucz do świec był i mieścił się wszędzie :)
:
Widocznie masz po prostu za gruby klucz, klucze hondowskie bez problemu dają radę. Kup zwykły cienki rurkowy klucz i po problemie.
Jadę jadę na motorze...
:
Witam. Tym kluczem bez problemu wykręcam wszystkie świece wspomagając się płaską zdaje się 19-stką
:
Problem rozwiązany.
Kluczy niestety w zakupionym moto nie było . Tak jak pisałem posiadam rurkową 18, którą dodatkowo zeszlifowałem, lecz niestety nie dałem rady jej nałożyć na świece, gdyż przeszkadzała w tym pokrywa zaworów. Po jej zdjęciu świeca bez problemu wymieniona
Kluczy niestety w zakupionym moto nie było . Tak jak pisałem posiadam rurkową 18, którą dodatkowo zeszlifowałem, lecz niestety nie dałem rady jej nałożyć na świece, gdyż przeszkadzała w tym pokrywa zaworów. Po jej zdjęciu świeca bez problemu wymieniona
:
no to na bisa możesz jechać
Czy to pretekstem jest czy nałogiem, że wciąż chcemy ruszyć w drogę...
:
Jak Tyś to robił???
btomek napisał/a: |
Problem rozwiązany.
Kluczy niestety w zakupionym moto nie było . Tak jak pisałem posiadam rurkową 18, którą dodatkowo zeszlifowałem, lecz niestety nie dałem rady jej nałożyć na świece, gdyż przeszkadzała w tym pokrywa zaworów. Po jej zdjęciu świeca bez problemu wymieniona |
Jak Tyś to robił???
Ateistą jestem z powodów moralnych. Uważam, że twórcę rozpoznajemy poprzez jego dzieło - w moim odczuciu świat jest skonstruowany tak fatalnie, że wolę wierzyć, iż nikt go nie stworzył.
Na mechanice się nie znam, ale chociaż podoradzam.
Na mechanice się nie znam, ale chociaż podoradzam.
:
Prawie ginekologicznie Naprawdę nie dało się jej wykręcić normalnie. Kumpel, któremu to opowiedziałem też nie wierzył, ale jak mu pokazałem na żywo to był bardzo ździwiony. Niestety gwint w głowicy nie jest równoległy do otworu w który wkłada się klucz, który opiera się o ściankę pokrywy zaworów i niemożliwe jest nasadzenie go na świece. Po zdjęciu pokrywy jest większe pole do manewrów.
Mniemam, że problem może wynikać z tego, że mam VLX i chromowane pokrywy, które mogą być inaczej wykonane niż w VT np. grubsze ścianki .
Mniemam, że problem może wynikać z tego, że mam VLX i chromowane pokrywy, które mogą być inaczej wykonane niż w VT np. grubsze ścianki .
:
A ja raczej przypuszczam, że świeca była źle wkręcona(uwieżcie mi da się ) i to było powodem...
Ateistą jestem z powodów moralnych. Uważam, że twórcę rozpoznajemy poprzez jego dzieło - w moim odczuciu świat jest skonstruowany tak fatalnie, że wolę wierzyć, iż nikt go nie stworzył.
Na mechanice się nie znam, ale chociaż podoradzam.
Na mechanice się nie znam, ale chociaż podoradzam.
:
Nikt nie wątpi w twoje umiejętności.
Z krainy zwątpienia, pozdrawiam Cię Gość nieśmiało.
Odpowiedz do tematu
GhoustDragon napisał/a: |
A ja raczej przypuszczam, że świeca była źle wkręcona(uwieżcie mi da się ) i to było powodem... |
Nikt nie wątpi w twoje umiejętności.
Z krainy zwątpienia, pozdrawiam Cię Gość nieśmiało.