Odpowiedz do tematu
:
Do łańcuca to występuje w shadowah
:
Tak, w co niektórych.
wald napisał/a: |
Do łańcuca to występuje w shadowah |
Tak, w co niektórych.
"Bardzo też pożytecznie bywa najsamprzód zdzielić świadka, ledwo wejdzie, mocno kijem po głowie, od czego ten bardzo zdumiony bywa, a przeto i do kłamstwa nieskory."
Car Wszechrosji Piotr I - Ukaz o Badaniu Świadków".
Moje moto:
WSK 125 M06 B3 85
Car Wszechrosji Piotr I - Ukaz o Badaniu Świadków".
Moje moto:
WSK 125 M06 B3 85
:
Oczywiście
wald napisał/a: |
Do łańcuca to występuje w shadowah |
Oczywiście
Ze mną jak z dzieckiem.
Za rączkę i na piwo.
Za rączkę i na piwo.
:
A w Shadowach może nie być łańcucha ???
wald napisał/a: |
Do łańcuca to występuje w shadowah |
A w Shadowach może nie być łańcucha ???
:
Ja do chromu używam pastę Hoch Glanz Politur S100 , a do plastiku i lakieru używam mleczka
Lack- und Kunstoff Polish S100 .
Po tym błyszczy się jak lusterko
Lack- und Kunstoff Polish S100 .
Po tym błyszczy się jak lusterko
...bo życie jest po to, żeby spełniać swoje marzenia...
:
do kół szmatko-rękawiczki do felg firmy W5 dostępne czasem w Lidlu
tyle tylko, że trzeba na koniec przetrzeć suchą szmatką dla nadania połysku, ale poprzyklejany brud i kurz schodzi ładnie.
Pozdrawiam
tyle tylko, że trzeba na koniec przetrzeć suchą szmatką dla nadania połysku, ale poprzyklejany brud i kurz schodzi ładnie.
Pozdrawiam
:
Ja standardowo myję sprzęta na bezdotykowej myjni na BP. Najpierw mycie, później gorący wosk i na koniec mnóstwo wody destylowanej z nabłyszczaczem i osuszaczem. Wytarcie szmatką siedzenia, 15 minut na ocieknięcie i w drogę. Czasem w domu poprawiam woskiem w sprayu (z Norauto) i wycieram bawełnianą szmatką. Moto się świeci jak baranie jajca przed wytryskiem i kurzu tak nie chwyta.
:
Siemka, ja opisze wam jak ja to robię, a zanim znalazłem swój ZŁOTY ŚRODEK wypróbowałem już niemal wszystkiego!
Z racji że moje moto już leciwe, byle co nie wystarczy. Woda i sucha szmatka to tylko pogorszy sprawę! Po wodzie zostaje biały osad na silniku i plastikach.
Stosowałem środki typu PLACK, efekt eXtra, błysk jak ta lala! ale tylko kilka chwil, po przejażdżce cały kurz z drogi przyklejał się do motocykla ponieważ mimo wytarcia uprzedniego pozostaje tłusta powłoka...
Opracowałem nareszcie pewien schemat czyszczenia do którego stosuję tylko 2 środki chemiczne i to do wszystkich powierzchni (lakier, plastik, fotele, chromy, gumy, silnik...)
Najpierw spryskuję motocykl środkiem do czyszczenia FELG, o takim:
z większą uwagą na miejsca mocno zabrudzone.
Po minucie myję dokładnie myjką ciśnieniową zwaną "KARCZEREM".
Po ocieknięciu wycieram do sucha a następnie używam środka o nazwie "USZCZELKA", o taki:
(środek ten jest na bazie silikonu)
spryskuję i wcieram miękką szmatką. Dosłownie wszystko, linki, lampy, felgi, lakier itd itp.
Jest to żmudne zajęcie ale się opłaca!
Środek ten znakomicie się rozprowadza, wchłania i pozostawia czystą lśniącą powierzchnię która jest sucha a nie tłusta.
Kurz się nie przykleja, a przez długi okres wystarczy tylko przetarcie suchą szmatką i wygląda jak po myciu...
Poniżej prezentuję kilka fotek które zrobiłem w wakacje (sorki za jakość ale robiłem telefonem...), większość była zrobiona dwa dni po myciu...
Pozdrawiam, Waldek.
Z racji że moje moto już leciwe, byle co nie wystarczy. Woda i sucha szmatka to tylko pogorszy sprawę! Po wodzie zostaje biały osad na silniku i plastikach.
Stosowałem środki typu PLACK, efekt eXtra, błysk jak ta lala! ale tylko kilka chwil, po przejażdżce cały kurz z drogi przyklejał się do motocykla ponieważ mimo wytarcia uprzedniego pozostaje tłusta powłoka...
Opracowałem nareszcie pewien schemat czyszczenia do którego stosuję tylko 2 środki chemiczne i to do wszystkich powierzchni (lakier, plastik, fotele, chromy, gumy, silnik...)
Najpierw spryskuję motocykl środkiem do czyszczenia FELG, o takim:
z większą uwagą na miejsca mocno zabrudzone.
Po minucie myję dokładnie myjką ciśnieniową zwaną "KARCZEREM".
Po ocieknięciu wycieram do sucha a następnie używam środka o nazwie "USZCZELKA", o taki:
(środek ten jest na bazie silikonu)
spryskuję i wcieram miękką szmatką. Dosłownie wszystko, linki, lampy, felgi, lakier itd itp.
Jest to żmudne zajęcie ale się opłaca!
Środek ten znakomicie się rozprowadza, wchłania i pozostawia czystą lśniącą powierzchnię która jest sucha a nie tłusta.
Kurz się nie przykleja, a przez długi okres wystarczy tylko przetarcie suchą szmatką i wygląda jak po myciu...
Poniżej prezentuję kilka fotek które zrobiłem w wakacje (sorki za jakość ale robiłem telefonem...), większość była zrobiona dwa dni po myciu...
Pozdrawiam, Waldek.
:
Zamówiłem obydwa środki tutaj www.motorhouse.pl, ciekawe jakie będą efekty bo mam do zwalczenia kilka delikatnych rdzawych "pajączków" na kierownicy.
Pozdrawiam
ShadowMen napisał/a: |
Ja do chromu używam pastę Hoch Glanz Politur S100 , a do plastiku i lakieru używam mleczka
Lack- und Kunstoff Polish S100 . Po tym błyszczy się jak lusterko |
Zamówiłem obydwa środki tutaj www.motorhouse.pl, ciekawe jakie będą efekty bo mam do zwalczenia kilka delikatnych rdzawych "pajączków" na kierownicy.
Pozdrawiam
:
Hmm skoro masz rdzę, to proponuję przeczyścić jakimś starym olejem tak żeby zlikwidować rdze, a potem odtłuścić. Dopiero potem możesz nałożyć pastę - nałóż cienko pastę na chrom zostaw do wyschnięcia a potem energicznie poleruj. Efekt jest zadowalający. Ja tak robiłem ze swoją osłoną chłodnicy a także osłoną łańcucha. Rdza się wcale nie pojawia.
Jeszcze nie stosowałem tej pasty bezpośrednio na rdzę, ale spróbować można
heat napisał/a: | ||
Zamówiłem obydwa środki tutaj www.motorhouse.pl, ciekawe jakie będą efekty bo mam do zwalczenia kilka delikatnych rdzawych "pajączków" na kierownicy. Pozdrawiam |
Hmm skoro masz rdzę, to proponuję przeczyścić jakimś starym olejem tak żeby zlikwidować rdze, a potem odtłuścić. Dopiero potem możesz nałożyć pastę - nałóż cienko pastę na chrom zostaw do wyschnięcia a potem energicznie poleruj. Efekt jest zadowalający. Ja tak robiłem ze swoją osłoną chłodnicy a także osłoną łańcucha. Rdza się wcale nie pojawia.
Jeszcze nie stosowałem tej pasty bezpośrednio na rdzę, ale spróbować można
...bo życie jest po to, żeby spełniać swoje marzenia...
:
Odświeżając temat ... nowo nabyty środek do czyszczenia chromów zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Polecam
:
To chondę się w ogóle czyści
:
HONDĘ się czyści, a CHONDY to możesz nie czyścić
Odpowiedz do tematu
Boa napisał/a: |
To chondę się w ogóle czyści |
HONDĘ się czyści, a CHONDY to możesz nie czyścić