Często jeżdżąc na moto, włączał mi sie na trasie wentylator i wskaźnik podchodził prawie pod czerwone pole. Nie wiedziałem o co chodzi i spodziewałem się już najgorszych rzeczy.
Coś mnie jednak tknęło i zdjąłem grill z chłodnicy i zobaczyłem do połowy zapchaną piachem i robalami chłodnicę. Wymontowałem i porządnie wypłukałem z syfu, teraz problemu grzania brak :)
Napisałem to tylko dlatego, żeby potomni nie zapominali o czystości chłodnicy :)
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
: Przegrzewanie - informacyjnie
:
Tak tak...mam to samo, tylko u mnie wsaznik poki co w polowie lub troche poza wychodzi ale nie mam jakos natchnienia zeby to bloto z tej chlodnicy wydlubywac Sama woda nic nie daje
:
Przedwczoraj mialem "przymusowe" czyszczenie "kaloryfera", bo zlapal mnie solidny deszcz w trasie. Przez 20 minut jechalem w naprawde gestym deszczu - kratki w chlodnicy wymylo az milo, niestety - nie tylko "kratki", bo moj grzbiet tez.
Polecam ten radykalny sposob (zdecydowanie polepszylo sie teraz chlodzenie silnika), choc warto sie przedtem zaopatrzyc w solidny kombinezon przeciwdeszczowy
Polecam ten radykalny sposob (zdecydowanie polepszylo sie teraz chlodzenie silnika), choc warto sie przedtem zaopatrzyc w solidny kombinezon przeciwdeszczowy
:
U mnie juz nawet takie srodki nic nie daja... Przetestowalem dwukrotnie w tym miesiacu a lalo ze dwa komplety ubrac trzy dni sie suszyly
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
andryszek napisał/a: |
Przedwczoraj mialem "przymusowe" czyszczenie "kaloryfera", bo zlapal mnie solidny deszcz w trasie. Przez 20 minut jechalem w naprawde gestym deszczu - kratki w chlodnicy wymylo az milo, niestety - nie tylko "kratki", bo moj grzbiet tez.
Polecam ten radykalny sposob (zdecydowanie polepszylo sie teraz chlodzenie silnika), choc warto sie przedtem zaopatrzyc w solidny kombinezon przeciwdeszczowy |
U mnie juz nawet takie srodki nic nie daja... Przetestowalem dwukrotnie w tym miesiacu a lalo ze dwa komplety ubrac trzy dni sie suszyly