To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum SHOC.PL

VT 1100 - Filtr paliwa! (wymiana)

qbels - 2010-08-12, 20:56
Temat postu: Filtr paliwa! (wymiana)
Witam ;-)

Z racji tego, że zbliża się wyjazd w dłuuższą trasę, wziąłem się za wymianę niektórych części, które co jakiś czas zmienić trzeba :-) Wśród nich był filtr paliwa. Gdyby nie kiepski dostęp, ze wszystkim bym sobie poradził, ale nie ma jak chwycić / obrócić / ścisnąć tego ustrojstwa (pod motocyklem jest ciasno :mrgreen: itd...), żeby zdjąć ciasno nałożone wężyki z króćców; a nawet z tymi 'klipsami' dociskowymi dałem sobie radę... I teraz pytanie - czy są do tego jakieś specjalne narzędzia, czy trzeba opracować sposób / patent?

Proszę Kolegów o radę (może macie jakieś sposoby czy coś podobnego ;] ); szkoda byłoby zniszczyć wężyk, bo nie mam sporego zapasu (pod bakiem), a po co przy wymianie filtra bawić się dodatkowo w wymianę dopływu :->

Dzięki z góry, pozdrawiam :-D

andryszek - 2010-08-12, 22:09

Jeśli chodzi o moje doświadczenia (nie jestem pewien jak to jest w "Spirycie") z wymianą filtra paliwa, to z winy mojego lenistwa odpuściłem sobie przepis zamieszczony w "manualach" i wymieniłem filtr od spodu. Fakt - ciasno i niewygodnie, ale da się i na pewno dużo szybciej niż od góry.

Tylko trochę paliwa mi się do rękawów nalało :mrgreen:

Roadrunner - 2010-08-12, 22:15

Ja, podobnie jak Andryszek, wymieniałem od spodu. Wg. serwisówki nie robiłem bo wg. mnie jest tam za dużo niepotrzebnej roboty. Wystarczą jakieś niewielkie kombinerki/szczypce, szmata na której możesz się położyć pod moto, cegła pod tylne koło, cegła pod stopkę, trochę pracy i filtr zmieniony ;-)
qbels - 2010-08-13, 07:39

Szczerze wam powiem, że do manuala nawet nie zaglądałem, ale tak jakoś intuicyjnie, wziąłem się za to właśnie od spodu :mrgreen: Próbując rozkminić, jak to się do tego dostać, stwierdziłem że trza będzie pół moto rozbierać (bo jest to centralnie pod airboxem), i od razu stwierdziłem że zrobię tam gdzie 'lepszy' dostęp ;-)

Może rzeczywiście dobrym 'posunięciem' będzie podniesienie moto? :mrgreen:

Dzięki za odpowiedzi, choć nadal jestem otwarty na następne :lol: , zabiorę się za dalszą część roboty dziś lub jutro, napiszę przy czasie jak poszło :-D



Pozdro! ;]

maly_tomi - 2010-08-13, 09:16

A ja wyjąłem akumulator i wymieniłem filtr paliwa przez bok motocykla :P


















qbels - 2010-08-13, 15:04

Udało się! :mrgreen: (oczywiście od spodu).

Założyć nowy to jest nic, ale ściągnąć stary... Trzeba było dobrze wypodważać śrubokrętem, tak był zaciśnięty wężyk :-o Najgorsza chyba robota, jaką robiłem z moto do tej pory :-P , lepiej mi się już olej wymieniało.. :-D Ale przynajmniej następnym razem będę wiedział jak się do tego zabrać ;-)

A dla laików - polecam 'wizytę' w moto od spodu z lampką - można go w ciekawy sposób poznać :lol:



Dzięki za pomoc, pozdrawiam :thx:



A tak poza tematem - po co do odpowietrzenia baku jest użyty trójnik ? U mnie jedna końcówka jest puszczona wolno (przyczepiona do radiatora) a druga włożona w dekielek po lewej stronie...



____________________________________



edycja:



Niestety wyniknął kolejny problem - cieknie benzyna z wężyka dolotowego... :-(

Jeszcze to zbadam, ale nie wiem czy nie będzie to wina tego klipsa (słabo ściska?)...

Wężyk nie został uszkodzony, nałożony jest do samego końca...

Dinar - 2010-08-15, 12:25

A czy w moim modelu też jest taki trudny dostęp,dwa sezony przejechane.
Roadrunner - 2010-08-15, 12:27

Dinar napisał/a:
A czy w moim modelu też jest taki trudny dostęp,dwa sezony przejechane.




Tak, u Ciebie też jest tak samo ;-)

qbels - 2010-08-15, 14:20

Co do cieknącej benzyny przy 'wejściu' do filtra, stwierdziłem że to wina klipsa zaciskowego. Kupiłem więc opaskę (na śrubokręt/klucz 7) i założyłem, na razie nie cieknie, mam nadzieję że problem rozwiązany :-) Tylko trza było mocno ścisnąć, bojno przy kręceniu o króciec (żeby nie ułamać)...

Pozdro! :thx:

Sebastian - 2010-08-28, 12:30

mój znajomy mechanik przewody paliwowe montuje bez opasek uciskowych i trzymają mocno, a robi to sprytnie przewody paliwowe nagrzewa suszarka do włosów i robią sie mięciutke i elastyczne co pomaga w zakładaniu.a jak ostygną to nie ruszysz ich nawet siłą.
Mariner - 2010-08-28, 13:36

herbatnik76 napisał/a:
mój znajomy mechanik przewody paliwowe montuje bez opasek uciskowych i trzymają mocno, a robi to sprytnie przewody paliwowe nagrzewa suszarka do włosów i robią sie mięciutke i elastyczne co pomaga w zakładaniu.a jak ostygną to nie ruszysz ich nawet siłą.




No dobra, a jak potem ze zdjęciem takiego przewodu, nie trzeba go ciąć przypadkiem? Po załóżmy 2 latach eksploatacji taki przewód nieźle trzyma zwłaszcza że zakładając go przy pomocy suszarki na pewno używa mniejszego przekroju.

Divastion - 2010-08-28, 13:37

herbatnik76 napisał/a:
mój znajomy mechanik przewody paliwowe montuje bez opasek uciskowych i trzymają mocno, a robi to sprytnie przewody paliwowe nagrzewa suszarka do włosów i robią sie mięciutke i elastyczne co pomaga w zakładaniu.a jak ostygną to nie ruszysz ich nawet siłą.




Fakt, pomaga przy zakładaniu, ale gdy mowa o ściąganiu przewodów dochodzących do pompy paliwa i do filterka, to już widzę oczyma wyobraźni - sam napisałeś, że jak ostygną, to nie ruszysz ich nawet siłą, co bywa męczące, nawet przy dobrym dostępnie do nich. Już nie mówiąc o tej ginekologicznej dostępności, właśnie do w.w. elementów :idea: Moim zdaniem najlepiej w takich miejscach spisują się, właśnie te fabryczne zaciski - motylki :-D W innych miejscach, opisanych przez Ciebie sposób - jak najbardziej :-)

Todek - 2010-08-28, 16:22

Tak zakładać to można przewody paliwowe wykonane z jakiegoś plastiku, te przezroczyste. :lol: :mrgreen:

W oryginale przewody paliwowe są ze specjalnej gumy. Nie ma potrzeby grzania ich czymkolwiek, bo i tak nic to nie da. :lol: Natomiast opaska, czy ścisk-motylek jest potrzebna. :lol:

R0bi - 2010-08-28, 18:14

Todek napisał/a:
Tak zakładać to można przewody paliwowe wykonane z jakiegoś plastiku, te przezroczyste. :lol: :mrgreen:

W oryginale przewody paliwowe są ze specjalnej gumy. Nie ma potrzeby grzania ich czymkolwiek, bo i tak nic to nie da. :lol: Natomiast opaska, czy ścisk-motylek jest potrzebna. :lol:


Nie wiem do czego jest Ci potrzebna opaska uciskowa. Chyba, że siekierką sobie paluszka chlasnąłeś.

herbatnik76 napisał/a:
mój znajomy mechanik przewody paliwowe montuje bez opasek uciskowych


Dotychczas ja też.

ms-kola - 2010-08-28, 18:33

Todek napisał/a:
Tak zakładać to można przewody paliwowe wykonane z jakiegoś plastiku, te przezroczyste. :lol: :mrgreen:




ktora na dodatek twardnieja najczęściej po niecałym miesiącu i ogólnie są o kant ..... potłuc :-) jedyna zaleta to widać, czy paliwo przez nie przepływa jak należy...





Cytat:
W oryginale przewody paliwowe są ze specjalnej gumy. Nie ma potrzeby grzania ich czymkolwiek, bo i tak nic to nie da. :lol:




dokładnie... :-)



Cytat:
Natomiast opaska, czy ścisk-motylek jest potrzebna. :lol:




no to nie zawsze jednak jest tak konieczne :-) ale dla świętego spokoju i pewności.... :-)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group